waldek pisze:

> W ostatnią niedzielę robiłem cycki kurczacze według przepisu:
> http://mrgrill.pl/r-113-lse.php
>
> Nie przejmuj się tym, że to przepis na łososia! Kurczak wyszedł rewelacyjny!
> Tyle, że w tej glazurze trzymałem go kilka godzin przed grilowaniem, a potem
> smarowałem wg przepisu. Ten olej sezamowy jest boski (moim zdaniem trzeba go
> dodać więcej, niż w tym przepisie)!
> Piersi, które zbyt długo trzymałem nad żarem, były zbyt suche - to
> ostrzeżenie. Soczyste i smakowite wyszły te, które grilowałem po ok. cztery
> minuty z każdej strony (wcześniej rozdzielałem płaty, więc były cieńsze).
>
> Smacznego :-)
>
> waldek
>
> P.S. Łosoś wyszedł jeszcze lepszy! Tyle, że bazując na własnym doświadczeniu
> (i słusznie) moczyłem go wcześniej kilka godzin w soku z cytryny. Polecam
> dzwonka z łososia :-), niezrównane!
> ===
>

Nie ma większej satysfakcji dla Mr Grilla niż ci krytyczni czytelnicy,
którzy zamiast po prostu odtwarzać przepisy krok po kroku -- traktują je
tylko jako inspirację, punkt wyjścia do tworzenia własnych kompozycji.

Waldku, dzięki! Pozwolę sobie Twoje uwagi wykorzystać i przygotować
wkrótce sojowo-sezamowego kurczaka.

Moja prowokacyjna męsko-szowinistyczna teza że "grill to (przede
wszystkim) męska sprawa" zdaje się potwierdzać! (oczywiście żartuję, od
początku chodziło mi o to, żeby jakoś zaktywizować kulinarnie panów;
pisałem o tym wcześniej).

Pozdrawiam,

Zbyszek





--
http://MrGrill.pl