rena wrote:

> > banany z czekoladą (wiórki starte na "grubej" tarce), cynamonem i
> posiekanymi dość drobno orzechami - przekrojone wzdłuż i nafaszerowane,
> zawinąc w folię aluminiową i piec ok. 15 minut - przepyszne, wszyscy się
> tym zajadali, upiekłam na samym początku, więc zaczęliśmy od deseru
>
> u mnie tez sie wszyscy zajadali - banany nie rozlecialy sie, zas czekolada
> idealnie rozplynela po calych bananach. ale widze, ze ty zrobilas wersje
> delux:))))) nastepnym razem zrobie taka!
>

nie wiem ,czy dobrze napisalam o przygotowaniu bananow, ja nie przekrajalam ich
na 2 kawalki, tylko tak do polowy, zeby do srodka wsypac czekolade i cala
reszte, nie rozpadaly sie i upiekly sie ladnie, a nadzienia nawet nie bylo
widac, za to przy jedzeniu - niespodzianka !!! mniam

>
> > Nie mam jeszcze zbyt dużego doświadczenia w grillowaniu, do tej pory
> piekliśmy
> > tylko kiełbaski, więc wczorajsza uczta to już spory wyczyn :)
>
> ziemniaki zrobilam identyczne jak ty - ale one pachnialy, no nie? polecam ci
> szczegolnie przepis na paryke czerwona marynowana. marynuje sie ja przed
> grillowaniem 45 min. w zalewie z octu, oleju, soli i cukru, a potem wychodzi
> taaaaka pychota, ze bilismy sie o porcje:))))
>

na pewno sprobuje, tylko niech znowu sie cieplej zrobi, bo ostatnie dwa dni nie
zachecaly specjalnie do imprez na swiezym powietrzu (ale dzisiaj juz sloneczko
wychodzi powoli, wiec jest nadzieja, ze znowu sie ociepli :))

pozdrawiam
Ania