Data: 2001-02-14 14:03:25
Temat: Re: herbicyd vs wypelnienie - polemika
Od: "Rafal Wolski" <r...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Rafał! Przecież Ty jesteś inteligentnym, młodym, przystojnym człowiekiem.
>Gdzie Tobie porównywać się do zwierząt! Nie wzoruj się na roślinożercach w
>Afryce. To nie jest dobry wzór, dla Ciebie, do naśladowania.
:-)))) Niniejszym przyznaje Ci nagrode "Zloty ogon" - czyli nieformalna i
niematerialna nagrode dla wyjatkowo zlosliwych osob :-))))
Nie jestem zwolennikiem wycinania drzew. Przy drodze, przed domem rosna trzy
rachityczne, polmetrowe lipy, ktore zasadzilem tam w tajemnicy przed ojcem a
gdy sprawa wyszla na jaw, zagrozilem, ze jakakolwiek ingerencja w zycie
moich drzewek skonczy sie krwawa vendetta. Chodzi jednak o cos innego. O to,
ze jesli ktos szuka porady na grupie, jak zlikwidowac drzewo, to ja wychodze
z zalozenia, ze to drzewo faktycznie nalezy usunac i nie wymagam szerszych
tlumaczen. Szanuje decyzje innych wierzac, ze jest ona poparta odpowiednimi
przemysleniami. Brak zaufania jest dzialaniem mocno na wyrost.
Doszedlem do wniosku, ze moge zaproponowac kompromis.
Ogolnie przyjeto, ze rosliny wymagaja przycinania jako zabiegu
higienicznego. Zakladam rowniez, ze przesadzanie jest traktowane na rowni z
ratowaniem rosliny. Cel jaki przeswieca tej dyskusji, to po stronie moich,
czy JF oponentow, uratowanie brzozy. Chodzi w dodatku o te konkretna i
jedyna brzoze.
Za wyznacznik czy dana jednostka jest soba czy tez nie przyjmuje sie u ludzi
ich swiadomosc a u zwierzat zasob zachowan wyuczonych w okresie ich zycia. U
roslin nie mozemy wskazac zadnego osrodka nerwowego, a tym samym nie
potrafimy wykazac, w ktorym miejscu znajduje sie pamiec drzewa, jesli w
ogole takowa istnieje. Celowo nadaje brzozie osobowosc, bowiem w przeciwnym
razie brzoza bylaby tylko rzecza, a przeciez wtedy ta dyskusja nie mialaby
sensu (rownie dobrze moznaby wtedy klocic sie o unicestwienie badz nie
garnka ktory obrosl plesnia).
Przyjmijmy dalej, na podstwie dotychczas zgromadzonej wiedzy, ze
indywidualizm brzozy nadawany jest jej przez kod genetyczny a pamiec
przechowywana w kazdej komorce drzewa.
Jesli teraz obetniemy korone drzewa, z niej zrobimy sadzonki i ukorzenimy
je, by potem wyslac do wszystkich zwolennikow brzozy a oni zamiast
dyskutowac posadza je u siebie, to doprowadzimy, ze ta konkretna brzoza
zostanie uratowana. Dokonalismy bowiem ciecia kosmetycznego polaczonego z
przesadzeniem. Kod DNA i osobowosc drzewa w calosci zostaly zachowane. Pien
jako odpad mozna juz zagospodarowac np. na komposcie, co zwykle robimy z
pozostalosciami organicznymi po cieciach kosmetycznych.
--
Pozdrawiam.
Rafal Wolski
Wirtualny Sklep Ogrodniczy
http://www.wolski.com.pl/sklep
|