Data: 2001-08-11 21:33:00
Temat: Re: historyczne bo pierwsze spotkanie pl.rec.kuchnia- cz.3
Od: "Jola L-L" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...
W ktoryms momencie Asia czujnie zauwazyla , ze czas na obiad. Udalismy
sie w poszukiwaniu czegos konkretnego.
O restauracji rosyjskiej juz bylo ,wiec nie powtarzam. Godzina czekania
i polowe dan z karty- niet! A juz zlaczylismy stoliki.....
Polecialam z Sadylem szukac czegos innego. Restauracja Tawerna ( koniec Dlug
iego Targu). Kelnerzy w bialych koszulach i muszkach witaja w progu. Patrzym
y - zywej duszy nie ma. Sprawdzamy karte - no tak , drugie dania zaczynaja s
ie powyzej 65 zl. . Nasze dusze tez tam nie zostaly. W Jantarze uznalismy ,
ze jest OK. Sadyl wyniosl menu, aby pokazac czekajacym w "Rosyjskiej" . Sto
ly na oczach persinelu zostaly rozstawione po staremu a my w nogi...
W Jantarze czekalo sie na jedzenie 20 min. , nie bylo drogo, a co najwaz
niejsze: stol mielismy chyba 20-to osobowy. Wystroj : pozna komuna.
Bylo nas w sumie sporo, bo jeszcze nie pisalam , ze Iza Sowula byla z mezem
i czworka dzieci ( dwoje bylo pozyczonych ). Malenstwa Izy sa cudne. Antos
1,5 roczku ) i Kaja (3 lata). To od Antosia pozyczylismy do zdjecia butelec
zke ze smoczkiem dla Sadyla . Jeszcze maz Izy , Hindus, serdeczny, usmiechn
iety, pogodny i niezwykle cierpliwy do dzieci no i Izy , ktora byla zajeta r
ozmowami "kuchennymi". Iza opowiadala o potrawach indyjskich , jakich naucz
yla sie gotowac , aby przez zoladek do serca ukochanego:))....Obiecala, przy
pomnijcie jak wroci z urlopu w Polsce , przepis na zrobienie samemu mieszank
i curry , bo jak mowi jej maz, zadne kupione nie jest takie, jakie bylo w je
go rodzinnym domu. Proporcje i sklad curry ma od tesciow . No i jeszcze wia
domosc dla fanek Sadyla. Jako jedyny zamowil golonke i setke. Golonka byla w
edlug wagi i nigdy nie wiadomo jaka sie trafi...Tylko on mial odwage zaryzyk
owac :)))
O pozegnaniach i odprowadzaniach juz bylo.Padl pomysl , aby latem, za ro
k, spotkac sie gdzies na caly weekend z mozliwoscia dostepu do kuchni i ust
alilibysmy menu i kto co przywozi ....i wspolnie gotujemy wieeeeeelkie zarci
e i zapijamy piwkiem. Jakby padlo na Gdansk, to jest tu schronisko mlodziezo
we o dobrym standardzie, dorosli :40 zl, studenci polowe i jest duuuza kuchn
ia . Jeszcze bedziemy pewnie o tym rozmawiac. Moze jakies inne propozycje. .
.
Mam nadzieje, ze moim szczegolowym opisem Was nie zanudzilam i sprawilam
, ze przez moment poczuliscie sie obecni w Gdansku na pierwszym , historyczn
ym spotkaniu pl.rec.kuchnia.
Jola L-L
|