Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Martyna Prząda" <T...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: hmmm..:-(
Date: Sun, 27 Oct 2002 11:06:19 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <apgdqr$iql$6@news2.tpi.pl>
References: <apdnq4$egp$1@aquarius.webcorp.pl>
NNTP-Posting-Host: pa58.opole.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1035713180 19285 213.76.4.58 (27 Oct 2002 10:06:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 27 Oct 2002 10:06:20 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: hmmm..:-(
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:164084
Ukryj nagłówki
Na wstępie gorąco Ciebie witam;-))))
Droga Mirello, dokładnie pół roku temu przytrafiło mi się to samo co Tobie.
Ja również całym sercem kochałam mężczyznę, który później okazał się mnie
nie kochać. Bardzo cierpiałam, wiele razy próbowałam popełnić samobójstwo,
tylko dlatego, bo w duchu wierzyłam, że to pomoże... Trudno jest wymazać z
myśli najpiękniejsze chwile spędzone z ukochaną osobą, trudno zapomnieć ten
głos, trudno wogóle żyć, ale i trzeba się podnieść i iść dalej nie zważając
na to co było. Wiem, że trudno jest uwierzyć, ale i ja wpadłam wtedy w
depresję. Nie wychodziłam z domu, płakałam, wszystko było bez sensu, a
przyjaciół nawet mieć nie chciałam, bo rad bliskich i tak nie byłam w stanie
słuchać. Po trzech miesiącach zdałam sobie jednak sprawę, że życie jest tak
krótkie, tak piękne, iż nie mogę tego cennego czasu marnować na wylewaniu
gorzkich łez.
Mogę poradzić Ci to, co i mnie pomogło. Wyjdź z domu, spotykaj się z ludźmi,
poznawaj ich i spróbuj znaleźć także jakieś pozytywy Twojego życia, a nie
tylko jego dekamenty, zapisz się na aerobik, lub zacznij uprawiać jakiś
sport. Teraz z perspektywy czasu choć nadal go kocham, sama mam kogoś, kto
kocha mnie. Choć nie wymażę wspomnień cieszę się życiem, bo nie wiadomo,
kiedy ono dobiegnie końca..
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, pozdrawiam..
--
Użytkownik Mirella <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:apdnq4$egp$...@a...webcorp.pl...
> hm.. mam zlamane serce.. jak sobie pomoc? nie potrafie przyjac tego do
> wiadomosci. Po prostu nie potrafie.. Caly czas licze na to ze moze cos sie
> zmieni. Ale czy takie rzeczy sie zdarzaja? powoli chyba wpadam w
depresje..
> czesto placze i jest mi zle. mam malo przyjaciol z ktorymi sie spotykam
wiec
> przewaznie mam duzo wolnego czasu a wtedy tylko mysle i mysle... ale
> najgorsze jest to ze nadal go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez
niego.
> po prostu nie wierze ze ktos inny moze mi go zastapic. Chce tylko jego.
> Tylko. Czy na to mozna cos poradzic.. ? a moze powiedziec ze nie chce go
juz
> znac? bo to za bardzo boli? jak Wy sobie radzicie z czyms takim?
>
> Mirella
>
>
|