Data: 2004-03-20 11:56:40
Temat: Re: homoseksualizm - grupy wsparcia
Od: "vonBraun" <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przypomne ze Twoja teza brzmiala dokladnie tak:
>Inna analogia: wiadomo ze dotad zadna (niejedna) kultura
>sposrod tych ktore uznaly chore praktyki seksualne (takie
>czy inne) za zdrowe nie przetrwala, nawet wsrod ludow
>pierwotnych.
>[...] Czarek
a teraz brzmi ona tak
news:c3h9rc$3ae$1@news.onet.pl
> Dokladnie o to samo chodzi w tezie:
> "...moment akceptacji spolecznej wynaturzen seksualnych [A]
> (w tym homoseksualizmu) okazywal sie zbiezny w czasie z
> poczatkiem konca znanych, ~wielkich cywilizacji/kultur [B] ...".
>
> Czarek
Szkoda, że nie powiedziales mi wczesniej
ze zmodyfikowales to w ten sposob
ze chodzi ci nie o kulture ktora
z definicji je akceptuje (jak rozumiec mozna to co u gory)
na to co ponizej:
Ze chodzi o kulture w ktorej zachodzi PROCES
polegajacy na stopniowej dla wynaturzen.
Teraz brzmi to zgola odmiennie i musze
na nowo zastanowic sie
na ile sie z tym zgadzam lub nie.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|