Data: 2015-07-22 18:35:40
Temat: Re: humanizm?
Od: Penetrator <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol
<m...@g...com> wrote:
> W dniu środa, 22 lipca 2015 13:39:14 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>> <m...@g...com> wrote in message
>> news:74b48d2e-93cb-43ae-a8e8-a991ee6adffc@googlegrou
ps.com...
>>>> Jezus jest zwykłym oszustem - obiecał umrzeć a przecież wiedział dobrze,
>>>> że
>>>> za trzy dni zmarchwychwstanie... Tak umrzeć na chwile to żadne
>>>> poświęcenie,
>>>> to oszustwo i bezczelne złamanie umowy! Odstawił tylko mierne
>>>> przedstawienie.
>>>
>>> Realna smierć -w tak okrotny sposob zadana
>>> a ty klocisz sie o nia jakbys sam na tym stracil a nie zyskal,
>>> czys ty aby nie wpelzl na ciemna stronie (nie)mocy? ;P
>>
>> Realna śmierć jest na zawsze.
>> Jak może nieśmiertelny bóg obiecywać swoją śmierć?
>> To bez sensu jest...
>
> Ale "realnej smierci na zawsze" nie ma...o ile wierzyc Jezusowi ;P
Ok, nieprecyzyjnie się wyraziłem robiąc błąd w kontekście chrześcijańskiej
teologii - rozumiem Twój argument. Zgoda.
Ale zgodzisz się chyba też z tym, że jest DUŻA róznica pomiędzy śmiercią po
ktorej jest wprawdzie obiecane zmartwychwstanie ale w bliżej niekreślonej
przyszłości, w zupełnie innych warunkach, a śmiercią krótkotrwałą, taką na
trzy dni po której wracasz do żywych znajomych i prxyjaciól jak po długim
śnie...
Dla mnie różnica jest drastyczna i gdybym mógł umrzeć tak jak Jezus, tylko
na trzy dni to inaczej szafowałbym takim "poświęceniem się" niż wiedząc że
umieram w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.
>>> Albo serio wierzysz w zmartwychwstanie Jezusa
>>> tyle ze nie wierzysz ze sam rowniez zmartwychwstaniesz
>>> -do szczescia wiecznego -dzieki Niemu- albo dodsc
>>> mocno lecisz po bandzie,oby nie z gorszych pobudek ;)
>>> "Ojcze wybacz im bo nie wiedza co czynią" ;)
>>
>> Moja własna wiara/niewiara nie ma tu nic do rzeczy,
>> bo komentuję tylko oficjalną historię zapodawaną
>> wiernym w Kościele Rzymsko Katolickim.
>> Komentuję bezsens śmierci u nieśmiertelnego boga,
>> gdy z góry wiadomo że za trzy dni zmartwychwstanie.
>> Oddać swoje życie dla śmiertelnika to oddać wszystko
>> co się ma - wtedy jest to poświęcenie. Tymczasem
>> Jezus podszył się pod śmiertelnika, będąc faktycznie
>> nieśmiertelnym bogiem - to jest zwykłe oszustwo.
>
> Masz problem kiedy przyjac zalozenie ze -tak jak twierdzil Jezus i
> Kosciol za nim- wszyscy mamy "dusze niesmiertelne" :)
>
> "Chcesz zyskać nieśmiertelność przez jaki czyn dzielny;
> Głupiś! czy chcesz, czy nie chcesz, będziesz nieśmiertelny."
> AM
Kto to jest AM? Mądrze gada...
>>>> Dużo lepszym symbolem humanizmu od Jezusa był np. Maksymilian Kolbe,
>>>> który
>>>> w Auschwitz zgłosił się na śmierć zamiast nieznajomego - on wiedział że
>>>> umrze tak naprawde, nie na niby, na chwilkę, jak Jezus...
>>>
>>> Bez Jezusa nie byloby Kolbego, poczytaj cos o nim.
>>> Kolbe rowniez wierzyl w "swietych zmartwychwstanie"
>>> podczas paruzji, wiec rowniez w swoje,
>>> stwierdzisz wiec ze tez oszukiwal? :)
>>
>> Nie, nie będę tak twierdził. Kolbe nie był bogiem,
>> nie miał "taty w niebie" który go po trzech dniach miał ożywić.
>
> I znow masz problem bo sam Jezus twierdzi
> (opierajac na Psalmie 82 wers 6) że jednak
> "bogami jestescie" Ew. wg Sw Jana 10.34
> i mamy tego samego co On Ojca w Niebie
> nawet w ten desen uczyl nas sie modlic:
> "<<Kiedy się modlicie, mówcie:
> Ojcze, niech się święci Twoje imię;
> niech przyjdzie Twoje królestwo!
> Naszego chleba powszedniego2 dawaj nam na każdy dzień
> i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu,
> kto nam zawini;
> i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie" Mt 11.2-4 :)
Super, wciąż jednak Kolbe oddając swoje życie za nieznajomego nie miał
przepowiedni/obietnicy że umiera tylko na trzy dni i potem będzie ciąg
dalszy zabawy.
A więc tak jak pisałem wcześniej, wiedząc że idzie na całego, jego dar jest
większy niż dar Jezusa.
>>> A o idacych za nim sam Jezus mowil:
>>> "Zaprawdę, zaprawdę mówię wam: Kto we Mnie wierzy,
>>> będz
Ale po co te bredzenia, on i tak ci coś bezmyślnie bo tak mają idioci wklei . Fakty
są proste Jezus był tolerancyjny do ludzi których faryzeusze wyklinali BYŁ i kto
idzie tym wzorem , no środowiska LGBT, postulują o miłość do bliźniego, gdzie
faryzeusze z kościoła i ich bezmózgie kołtuny rzucają kamieniami. Dlatego wielu jest
w polsce wierzących ale do sekty nienawiści nie chodzą, bo to prawdziwi wierzący a
tacy nie zgadzają się na nienawiść faryzeuszy katolickich.
|