Data: 2003-01-08 09:27:25
Temat: Re: i komórki jajowej było: sprzedaż nasienia
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Taką komórkę marnujesz co miesiąc, nikt jej nie użyje włącznie
> > z Tobą, co za problem oddać?
>
> A jeśli trafi tam gdzie nie trzeba.
Jak oddajesz komórkę, to wiesz np. ze jest to ośrodek naukowy i będzie użyta
do eksperymentu lub że będzie użyta do zapłodnienia. To Ci mówią. I możesz
się wycofać. Przecież tu nie chodzi o jakieś podejrzane "podziemne"
instytucje, zajmujące się klonowaniem ludzi tylko ośrodki działające zgodnie
z prawem, niosące pomoc bezpłodnym parom:)
Jeśli zostanie zapłodniona, a potem wy
> lana po nieudanych eksperymentach do ścieków - dalej nic by cię to nie rus
> zało ?
j.w. - jeżeli wiesz, ze to ma służyć pryszłym pokoleniom.....pozwolę sobie
też wspomnieć, że co miesiąc nasze kom. jajowe trafiają do ścieków i nie
robimy tragedii :)
> albo jeśli dziecko po urodzeniu będzie miało koszmarne dzieciństwo ?
Tak, lepiej pozbawiać ludzi szansy posiadania dzieci, bo a nuż dziecko
będzie miało "koszmarne dzieciństwo". Do takich zabiegów rodziny się
specjalnie kwalifikuje. Nie wiesz o tym????
.>Bałabym się że moje dziecko (bo mimo
będzie nieszczęśliwe. Wiem, że chciałbym
> widzieć jak się rozwija, o czym myśli , jakie ma pasje - bo to moje
dziecko.
No wiesz......z naukowego punktu widzenia komórka jajowa to nawet jest
"wybrakowana". Wszystkie inne mają cały materiał genetyczny, a ten
dziwoląg....tylko połowe;-)
> Dal mnie nie ma różnicy, czy mogłabym oddać komórkę czy noworodka- dla
mnie
> to to samo, ale ja to mam chyba strasznie rozwinięty instynkt
macierzyński.
>Renata
Rzeczywiście STRASZNIE ;-)
Ola
|