Data: 2001-12-15 11:29:00
Temat: Re: i stalo sie
Od: "Kaliope" <k...@p...krakow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości
> ale TAKIEGO pozaru jak Kaliope to jeszczemi sie nie udalo
> zmajstrowac moze ona byc Krolowa Pozarowa?
Hejeczka;-))))
No i wyszło szydło z worka;-))) Cichutko na boczku opowiedziałam o pożarze,
a tu już wszyscy gadają;-)))) Zatem wtajemniczę już resztę w moje pożarnicze
wyczyny;-)))) Kopiuje post z Cafe, więc bywalców proszę o
nieczytanie;-))))))
"Wpadłam dziś na genialny pomysł zrobienia przyjemności mężusiowi i na
obiadek zaplanowałam frytki! Na obiad w konsekwencji jedliśmy ryż (ryż
gotowałam z imbirem i szafranem, pycha) z indykiem (wg pomysłu Waldka na
skrzydełka z miodem i imbirem, zamiast skrzydełek użyłam piersi indyczek
pokrojonej w kostkę, imbiru nie żałowałam... Indyczek wyszedł powalający na
kolana)... Wracając do tych koszmarnych frytek... Obrałam piękne
ziemniaczki, fryteczki zrobiłam za pomocą maszyny i wszystko było pięknie i
cudownie. Mąż łaził po kuchni zachwycał się, z tej radości nawet zabrał się
za zmywanie;-))) Wlałam litr oleju do garnka, ślubny pojechał po jakieś
śrubki, a ja chciałam go przywitać pysznym obiadkiem, a przywitałam go
zaryczana, w oparach dymu, z osmoloną ścianą dookoła kuchenki, przypalonym
sufitem (mam artystycznie przypalone dechy na suficie, wspomnienie po
lakierze) i kompletnym sajgonem w kuchni (frytki - nie cierpię frytek,
poniewierały się po całej kuchni, spalone szmaty tzn. ręcznik i ścierki
kuchenne, którymi gasiłam pożar leżały ślicznie na środku kuchni, olej był
wszędzie)... Tak o to robi się frytki wg Kaliope;-))))))))"
No ciekawe czy mogę zostać Królową Pożarową;-))) Powiem Wam jeszcze, że mój
ślubny z pewną obawą patrzy jak się zabieram za gotowanie i co chwile wpada
sprawdzać, czy kuchnia stoi;-)))))))))))
Pozdrawiam,
Kaliope piromanka
|