Data: 2001-08-11 07:47:56
Temat: Re: ingerencja w życie ukochanej.
Od: d...@p...onet.pl (dziadzie)
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 sie 2001, you wrote in pl.sci.psychologia:
>> Imho, ani mężczyzna w życie kobiety, ani odwrotnie nie ma prawa
>> takiej ingerencji.
>No a co bys zrobil w przypadku gdy Kobieta jest pelnoletnia i nic
>nie je, jest chora na anoreksje, nie pozwala sobie pomoc, nie chce
>Twojej pomocy, mowi CI bezys poszedl w cholere bo to jesj sprawa ?
>CO zrobisz ? Jesli ja kochasz, bedziesz ingerowal czy nie ?
No, cóż - taka karma...możesz być blisko wspierać i nakłaniać i
przypominać w kółko, że coś jest nie tak...wiem z doświaczenia, że
jeśli udałoby się taką osobę 'zaciągnąć' do lekarza...to niczego nie
zmieni...a ona pomyśli tylko: no tak - lekarz też mi nie pomoże...bez
względu na to jak wielkie sprawia nam cierpienie fakt, że ta straszna
choroba dotyka ukochaną osobę - do niczego nie zmusimy i nie powinniśmy
zmuszać jej...
- dziadzie
Uczucie niewyslowionej mdlosci zaczelo tedy kisnac we wszystkich
mlodych sercach.
Alfred de Musset "Spowiedz
dzieciecia wieku"
|