Data: 2002-03-28 21:42:18
Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lidka - Arfi" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7v4l3$p3d$1@news.tpi.pl...
> Posadź Twojego syna (duży chłopak, piętnastolatek,tak?) w domu na 15
minut
> przy stole przed obiadem. Niech czeka na podanie tak żeby tylko siedział,
> grzecznie się zachowywał i nic innego nie robił. Będzie zachwycony?
Oczywiście, że nie będzie zachwycony. Ale w domu tak się nie zdarza. Co
innego w restauracji. Bywałam z dziećmi od maleńkiego i przy stole przez te
15 minut po prostu się rozmawia. Z 6 letnim dzieckiem da się rozmawiać.
> A jeśli wiedząc że za 15 minut będzie podany obiad będzie chcial sobie
przy
> stole np rozwiązac krzyżowkę to co, nie pozwolisz mu bo czeka na obiad?
Żartujesz prawda? Oczywiście, że nie pozwolę - ma swoje biurko i tam może
sobie to robić, a nie przy stole. Hmm a gdyby nie miał, to już inna
sytuacja, ale na pewno nie przy stole z położonym już obrusem, sztućcami
itp.
> A że to miało miejsce w restauracji? Moze wpadli na to bo wybrali
"mniejsze
> zło' - niech lepiej dzieci rysują a nie biegają, marudzą itd.
> Ponawiam pytanie; co w tym złego?
Nie jestem zwolenniczką wybierania mniejszego zła. Szczególnie w sytuacji
istniejącego dobrego wyjścia - rozmowa i wyciszenie przed posiłkiem.
--
Joanna, syn Michał 15 lat, córka Anna 13 lat
http://jduszczynska.republika.pl
|