Data: 2003-03-03 17:07:38
Temat: Re: jak ja namowic...
Od: CanoE <c4n0e@WYRZUC_TO.interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
dnia Mon, 03 Mar 2003 12:27:36 GMT, "marqz" <m...@w...pl> wyskrobal
sobie:
>Czesc.
>Mam nastepujacy problem.
e tam marudzisz ;)
>Cos co mnie pociaga, podnieca... podoba ona tego wogole nie bierze pod
>uwage...
hmm tak to juz jest : bierzesz ja taka jaka jest albo nie - nie mozesz
na sile jej zmieniac - jesli ona sie w tym dobrze nie bedzie czula
too.. no coz
>ze za taka cie wlasnie maja... mala dziewczynke, martensy... i slomiana
>torebke...
>a mi sie marzy laska...
laska ci sie marzy???
a ile ona ma lat mozna spytac??
bo jesli mloda to cie pociesze :-)
dorosnie do tej "laski" - jesli bedziesz cierpliwy to za lat kilka
(tak po 25 roku zycia :-) ) na pewno zacznie sie bardziej "ukobiecac"
;-)
po czasie martensow i jeansow nadchodzi czas "kobiecosci" - sama
kiedys chodzilam w sztruksach wytartych i meskich koszulach - a teraz
czasem lubie podkreslic to i owo :-)
CanoE
|