Data: 2003-03-03 17:37:28
Temat: Re: jak ja namowic...
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Moze dlatego, ze zastanawiam sie, dlaczego to kobieta ma isc na kompromis,
a
> nie mezczyzna (i zaakceptowac jej styl)...
No właśnie....też się zastanawiam nad tym. Marqz napisał, że "klaty" nie
ogolił, mimo, że jego partnerka, woli gładką "bo to takie męskie". Czyli
pewnie czułby się dziwnie z ogolona klatką piersiową, więc nie spełnia
oczekiwań swojej dziewczyny.
Ona włozyła dla niego te stringi, włożyła te szpilki (nogi jej spuchły,
skarzyła się ponoć na to, co zostało nazwane "marudzeniem"!)
Gdzie tu KOMPROMIS, o którym pisze Marqz? Chyba jakiś jednostronny ten
kompromis...eh....
Dlatego uważam, że "Pigmalion" Shawa, do dla niego lektura obowiązkowa - też
o facecie, który zmieniał styl dziewczyny (w tym ubioru) i co z tego
wynikło......
Ola
|