Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Jacek B." <d...@...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak mu pomóc?
Date: Tue, 9 Sep 2003 16:59:27 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 132
Message-ID: <bjkpjj$grg$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bjiqfr$d84$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa146.zawiercie.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1063119289 17264 80.49.147.146 (9 Sep 2003 14:54:49
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Sep 2003 14:54:49 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:226049
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bjiqfr$d84$1@news.onet.pl...
witam,
wydaje mi się, że już chyba w sierpniu rozmawialiśmy nt. schizofrenii,
i coś ci pisałem, że to niekoniecznie musi być ona
podawałem ci chyba inne zaburzenia z podobnymi objawami. Nie pamiętam,
no ale...
> pierwsze pytanie:
> co to jest ta mania?
Kiedyś słowo MANIA, było używane s w posób dosyć dowolny, dzisiaj, ma
ścisłe określenie kliniczne, chociaż potocznie często się go używa
(np. maniak samochodó w - inne rozumienie kliniczne - tu będzie to
osoba, która nic nie widzi poza samochodami, chorobliwe; a potocznie -
maniak samochodów, osoba, której hobby są samochosy). Sama literatura
i media trochę gmatwają to pojęcie - jest nadużywana właśnie np.
Automaniak, mania wielkości, maniak jakiśtam itd.
Najczęstszą przyczynązespołów maniiakalnych są choroby (zaburzenia)
afektywne, czyli takie, które wiżą ą się z nastrojem, emocjami. Inne
przyczyny takich zespołów, są rzadziej spotykane (a mogą to być np.
uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, schorzenia organiczne, też
leki a nawet zatrucia, narkotyki też).
Sam obraz kliniczny manii jest w sporym stopni przeciwstawieniem
depresji.
W manii możemy wyodrębnić grupę objawów podstawowych trzy:
są to:
- zaburzenia podstawowego nastroju i emocji
-zaburzenia napędu psychoruchowego
- zaburzenia rytmów biologicznych wielu procesów fizjologicznych
Podobnie jak w depresji, objawy mogą wywoływać niepokój zarówno
dotkniętego zaburzeniem, jak i bliskich (otoczenia).
Nastrój takiego chorego jest ciągle wz,możony, na wysokich obrotach,
wyrażający zadowolenie, radość, podniecenie, brak adekwatnych reakcji
na bodźce - a w cięższych przypadkach będzie to gniew (tzw. dysforia).
Dysforia może stanowić podstawowy nastrój chorego, ale też może się
objawiać w określonych sytuacjach, czyli może być wywoływany w związku
z określonymi bodżcami. (a tak po chłopsku - może być coś, cokolwiek
nawet zdjęcie, jakaś pamiątka, piótrko, włos, na które spojrzy chory i
wpada w szał!. No wiadomo, że agreesja, może tu występować.
UWAGA, może nastąpić przyspieszenie tempa kojarzenia. To znaczy,
chopry może superszybko kojarzyć, ale ma problemy z myśleniem, czasmi
może się wydawać, że myśli przypadkowo. (a wiec wiele rzeczy moze mu
sie kojarzyc z jedną rzczą - wszystko, lub wiele rzeczy jest tym
samym symbolem czegoś)Często zdarza się tzw. słowotok - czyli chory
taki, mówi, mówi, mówi, co wzbudza zainteresowanie otoczenia.
W łagodnych stanach pamięć jest prawidłowa - a nawet MOZE SIE POPRAWIC
I WYOSTRZYC dotyczy też uczenia - natomiast w ciezszych nie.
Podobnie jak w depresji, objawy nasilają się w godzinach wieczorowych
i porannych. - w ciągu dnia, może być względny spokój.
U części, moga następować zaburzenia wielkościowe (urojenia) , może
mieć przekonanie, że jest lepszy, ważniejszy, wszystko może. Często
występują absurdalne sądy.
Osoby, takie, gdy napotykają przeeszkody od strony otoczenia stają się
gniewne, wręcz potwory, agresją słowną i fizyczną.
Początek może być narastające, lub nagłe (ostroe)
może tyle ci starczy
>
> po drugie, chory ma obsesję na punkcie swojej byłej dziewczyny,
która go
> zdradzała, biła, poniżała, ona go nie kocha (to jak scenariusz
> brazylijskiego serialu, ale tak naprawdę jest)
> on kocha ją szalenie, obląkańczo, ciągle się do niej wybiera, widzi
ją obok,
> a jej obok nie ma
> pragnie ją poślubić, natychmiast, oświadcza się w wyobraźni
> nie obchodzi go, wcale do niego nie dociera, że ona go nie chce, ona
z nim
> igra, bawi się jego uczuciami, już od 7 lat
swoją drogą, nie dziwię się chłopakowi, i dziwię się wam, że nie
spotkacie się z nią we wspólnym gronie i nie dacie jej po prostu w
pysk, bo z tego, co piszesz na to zasługuje. Przydałaby jej się
również odpowiednia opinia.
> zatem jak można mu przetłumaczyć, że ona go nie kocha?
> on głuchy na nasze sugestie, dosłownie zatyka sobie uszy palcami
Nie przetłumaczycie mu, jeżeli to faktycznie ciężki stan. Zacznijcie
raczej wierzyc w kazde slowo, przez jakis czas, a potem bardzo bardzo
powoli podważajcie jej wiarygodność, którą niech on potwierdzi, niech
mu się to wdrukowuje powoli i systematycznie - tak, jakbyscie uczyli 3
latka pisac.
> na razie robimy wszystko, by się ze sobą nie kontaktowali
> a może powinniśmy im pozwolić?
Wg mnie, powinniscie, ale powinnioscie tez wiedziec co sie dzieje -
aby to przeciwko niej wykorzystac. no niestety, zycie jest brutalne.
> na pytanie, co zrobi, jeśli się dowie, że ona go nie kocha, chory
odpowiada,
> że taka możliwość nie istnieje
> a jeśli nawet, to on nie będzie miał po co żyć
no to, starac sie go przekonac, ze ona jest jego nie warta - wiem,
wiem, łatwo gadać....
> rany, wszyscy mamy już tego dość, chcemy mu pomóc, ale nie umiemy
> psychiatrzy też jacyś niemrawi, ciągle niepewni diagnozy i sposobu
leczenia
a testy jakies mu robili? na obserwacji jakiejs był? ogólnie jak go
widzi otoczenie? co opowiada innym? co ona w waszej obecnosci do niego
mówi, o czym? - i tysiące pytań.
> z góry dzięki za sugestie, oczywiście nie będę ich od razu
wprowadzać w
> życie, nie chcę nic popsuć. wszystko po rodzinnym konsylium i po
rozmowie z
> psychiatrą
>
> pozdrowienia
>
> Natalia
osobiście, proponowałbym ci wsłuchanie sie w łos własnego serca, ono
ci podpowie.
J.
|