Data: 2003-09-09 16:42:42
Temat: Re: jak mu pomóc?
Od: "Jacek B." <d...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bjkuha$eba$1@news.onet.pl...
> >
> > w zależności od podłoża! - w przypadku twojego brata - jeżeli
przed
> > tym wszysko było ok, bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że
skutecznie
> > wyleczalne, chyba że czegoś nie doczytałem.
>
> szczerze mówiąc, nie było oki
> był uzależniony od narkotyków, trafił do mopitu, czy jakoś tak
> to ta sama dziewczyna nauczyła go brać, ona była nawet bardziej
uzależniona
widzisz, im dalej w las, tym więcej drzew się nam wyłania, w miarę
wyjaśniania, człowiek chce sobie przypominać różne rzeczy.
No, a teraz zastanów się, kiedy przestał brać, czy jeszcze bierze, czy
udaje ze nie bierze, czy przypadkiem nie ma jakiegos , kurde,
wylecialo mi z glowy to slowo..... moze sie domyslisz , albo zespolu
abstynenckiego; albo jakiś zaburzen ponarkotykowych, uszkodzenia
O.U.N......
Robi się dosyć miękko, i to co teraz napisałaś, troszkę zmienia
sytuację..
> > > > tak, ale leczenie to długi proces, na razie psycholog
powiedział,
> > że
> > > > on nie jest jeszcze gotów na psychoterapię, nawet na rozmowę,
on
> > nie
> > > > kojarzy, nie kontaktuje, z nim nie można teraz rozmawiać
Teraz rozumiem, że leczenie jest długim procesem! Nie wiem, czy nie
myślał o detoxie?
> >
> > To zmień psychologa, bo możesz się nie doczekać dnia kiedy będzxie
> > gotowy na rozmowę - może być zapóźno -
> > Jeżeli to jest tak silne zaburzenie, a piszesz że jest -
> > hospitalizacja i tam go poobserwują.
>
> On już ma skierowanie do szpitala
> Ale my uważamy że to ostateczność, która jeszcze nie nadeszła
A jakim prawem, to wy decydujecie czy ma iść do szpitala? - chcecie go
żyletką zbierać? co musi nastąpić, abyście mu pomogli? Czy macie
uprawnienia, doświadczenie i wiedzę, aby decydować, czy należy kogoś
hospitalizować, czy też nie? No zastanówcie się, czy chcecie mieć
gościa żywego, czy chcecie go hodować jak roślinkę, albo odwiedzać jak
małpkę, albo składać kwiaty i świeczki raz do roku. Możeliwe, że to
odczytasz jako lekko agresywne, ale inaczej nie potrafiłem ci napisać
i nie maiałem na celu agresji.
> dzięki raz jeszcze, i pozdrowienia
>
> Natalia
również pozdrawaim
|