Data: 2007-11-09 13:35:30
Temat: Re: ... jak mucha na scianie cd.
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fh11u8$206$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Panslavista pisze:
> > "Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
> > news:fh0vvm$id1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > Wybrałbym kobietę lub (muszę to powiedzieć) osobę, która miałaby większe
> > szanse przeżycia.
>
> Jeśli pozwolilaby Ci wybierać. Ja to załatwilam na samym wstępie - aby
> uchronić kogoś kochanego przed takim wyborem. Wybór był tylko mój -
> między mną a życiem.
>
> >Trudność wyboru zwiększa się jak baba cholera, ale dzieci
> > są już w domu...
>
> Jeśli się kocha, to nie ma konieczności wyboru. Zawsze ktoś (kochany lub
> kochający) pomyśli o drugim, aby go przed wyborem ochronić. To jest
> własnie miłość - myśli się nie tylko o teraźniejszości, ale i przewiduje.
Czyli wg ciebie najdoskonalszym przejawem twojej miłości wobec kogoś jest
podejmowanie za niego wyborów, których konsekwencji sama w dodatku ponościc
nie musiałabyś?
Przecież to ewidentne narzucanie innym swojej woli i szantaż w dodatku tym
że jeśli tej woli nie uznają okażą brak miłości wobec ciebie...
Gratuluję egotyzmu rozdętego do granic absurdu.
Kiedyś w końcu trzeba ci to było powiedzieć.
I ty jeszcze się próbujesz tym chwalić...mimo iż nie masz czym...?!
Nic dziwnego że masz opory przed AdM...i szukasz argumentów żeby
niezgodność jego oglądu rzeczy[wistości] z twoim wyjaśniać raczej jego
hipotetyczną chrzescijańską nieprawomyślnością czy wschodnim skrzywieniem.
Tak samo robią wszyscy którzy nie mogą znieść myśli że mogliby tak
zasadniczo rozmijac się z praktycznym realizowaniem ideałów jakich
spełnianie sobie w zadufaniu własnej doskonałości za oczywiste przyjmują i
przypisują...
|