Data: 2001-09-20 20:31:16
Temat: Re: jak myślicie?
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9ocjlm$81o$...@g...uci.agh.edu.pl, {Wilma} at w...@o...pl
wrote on 20-09-01 13:23:
>
> Użytkownik <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:77c1.00000008.3ba9cdbe@newsgate.onet.pl...
> : > Mozna wybaczyc i zapomniec, mozna tez wybaczyc, ale pamietac na zawsze.
> : > pozdr. Wilma
> :
> : Zapomniec? Powiedz jak.
> :
> : Saulo
>
> Kwestia "zapominania" zalezy od 1. "bliskosci" osoby krzywdzacej, 2.
> charakteru
> czlowieka i 3. wielkosci wyrzadzonej krzywdy.
> Wiadomo, np. ze matki potrafia bezgranicznie wybaczac i zapominac.
> Co innego charakter. Jesli jest sie osoba zawzieta nielatwo bedzie przejsc nad
> tym do porzadku dziennego.
> Wielkosc krzywdy to tez rzecz wzgledna. Niejednokrotnie wydaje sie, ze ktos
> wyrzadzil nam ogromna krzywde, gdy tymczasem okazuje sie, ze wcale nie jest
> ona
> taka wielka.
> Swoje zycie traktuje jak jedna, wielka nauke. Uczymy sie zyc, korzystac z
> zycia.
> Nie tylko z tych jego dobrych, ale i z tych zlych aspektow jakie ono ze soba
> niesie.
> Zapomniec wcale nie jest trudno. Wystarczy troche czasu no i przede wszystkim
> chciec. Nie rozpamietywac.
> pozdr. Wilma
>
Dokladnie - wystarczy isc dalej zamieniajac kamienie rzucane pod nogi na
stopnie, schody, szczeble drabiny:) Bez przywiazania sie do planow (choc bez
porzucania ich zbyt predko) i bez obracania sie do tylu (jak wiadomo to
grozi obroceniem w kamien):))
Ba, latwo powiedziec:)
Pozdr.
Joanna
|