Data: 2004-02-22 23:08:38
Temat: Re: jak odroznic psychoterapeute od przyjaciela :) dłuuuuższe
Od: "Aneta" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
EvaTM <e...@w...pl> napisał(a):
> Użytkownik "Aneta" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:c1b6pr$9f9$1@inews.gazeta.pl...
> /.../
> > Jakaś część jego będzie zawsze we mnie żyła.
> > Bóg mi świadkiem...tak bardzo się boję...tak bardzo bym nie chciała...nie
> > jestem wszak żebrakiem. Uniosę.
> > Stał się dla mnie KIMŚ nie do zastąpienia. Po prostu PRZYJACIEL.
>
> Ano, Ty to musisz być z innego Wymiaru! ;))
> Muszę się szczypać, gdy Cię czytam :).
> Pamiętasz jak na samym początku, gdy się pojawiłaś, zapytałam czy jesteś
> żywą osobą?
> Wciąż mam tego typu wątpliwości, gdy cię czytam :).
> Potraktuj to jako informację zwrotną od innego grupowicza,
> jeśli możesz. Nie chcę Ci dokuczyć ale sprawiasz wrażenie nierealnej.
>
>
> E.
> ps. Bardzo podobał mi się sposób rozmowy vonBrauna
> z Tobą. Wykazał cierpliwość i rzeczowość, o jaką trudno byłoby się pokusić
> większości znanych mi stąd UGD.
Tak, jestem kosmitką. Doceniam w całej rozciągłości zalety von Brauna, o czym
nieraz pisałam, dziękując za pomoc, lecz razi ten jego kitel szeleszczący
krochmalem, w oślepiająco białym kolorze. Von Braun, bez obrazy, jest raczej
funkcją niż człowiekiem. To oczywiście przenośnia. Nie chcę nikogo dotknąć, a
już z pewnością nie tego, kto tak bardzo mi pomógł.
Pozdrawiam
Aneta
PS. Zwróćcie uwagę na tematwatku!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|