Data: 2005-12-04 10:38:29
Temat: Re: jak patelnia-prosz? o porad?:)
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 3 Dec 2005 21:58:28 +0100, Tatiana
<yennefer12*antyspam*@go2.pl> wrote:
>Dnia Sat, 3 Dec 2005 21:42:00 +0100, Wa?panna lub wa?pan maf, w wiadomo?ci
><news:dmsvoi$h6n$1@nemesis.news.tpi.pl> zawar?, co nast?puje:
>
>> Oczywiscie ze zjadlem ten teflon, a obok sasiad ma dach z plyt azbestowo
>> cementowych.
>> Pamietam z dziecinstwa, moja mama miala garnek do gotowania ziemniakow,
>> aluminiowy, a ja bawilem sie zolnierzykami olowianymi. Moze dlatego jeszcze
>> zyje?
>
>Podejrzewam, ?e tak.
>Ja jeszcze jad?am kanapki, które spada?y do piaskownicy, owoce prosto z
>krzakaa, marchew z ziemi i tym podobne rzeczy. I daltego nie mam alergii :D
Ja tez jadalam rozne rzeczy, m.in. nalesniki wlasnorecznie
smazone na zardzewialej blasze, cosmy ja w ogrodzie u Maruchy
znalzeli...do mieszanki nalesnikowej wpadaly komary i wyszly nam
nalesniki komarowe, a brat Maruchy na blache podrzucicl
dzdzownice , podsmazyl i zjadl (brat mlodszy od nas...ciekawe,
czy jeszze pamieta). Jestem alergikiem i im starszym alergikiem
tym dziwniej - 12 lat temu nagle odkrylam uczulenie na
paracetamol (brany wczesniej od ponad 10 lat), uczulenie na
liscie curry i rozne takie, geranium, trawe cytrynowa, rozne
kosmetyki , etc etc. A jako dziecko zawsze mialam wysypke po
zjedzeniu pierwszych pomidorow w sezonie (i chodzilam w biale
kropki przystrojona, bo Mama mnie smarowla punktowo takim czyms),
potem moglam jesc ich worki...dodam, ze odzywiam sie racjonalnie
:P
Pierz
P.S. Moj syn za to raz zjadl kanapke, ktora niejako dzieli z
myszka...cos robili na naszej ulicy i rozne gryzonie sie
przestraszyly i pryskaly do domow - domy szeregowe, wiec moga
latac takie male myszki strychami przez cala ulice. No i cos mi
po glowie chodzilo, ze jakas myszka zeszla ze strychu i
grasowala, ale dfelikatnie..raz synek robil sobie kanapke, wyjach
dwie kromki chleba z torebki, posmarowal, nadgryzl a nagle
torebka dala noge wedle blatu kuchennego...synusiowi kanapka z
paszczy wypadla, wyniosl torebke chleba do ogrodu i wysypal chleb
razem z myszka. Synus zyje i ma sie dobrze :). Choc wtedy na
moment byl troche zielony :P
K.T. - starannie opakowana
|