Data: 2007-05-23 10:42:51
Temat: Re: jak wytłumaczyc, co to jest aborcja
Od: pamana <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jeśli ojcem jest "nieznany sprawca" to faktycznie ma
> niewiele do powiedzenia. Ale jeśli ojciec utrzymuje
> kontakty z matka, to zdecydowanie ma niewiele mniej
> do powiedzenia: to tak samo jego dziecko jak jej.
jesli sa razem to ok ale ta sprawe zalatwiaja miedzy soba i nikt obcy
nie ma prawa im mowic co maja zrobic,poza tym zawsze moga sie rozstac
bo ta sprawa ich podzieli.
> Ironia zupełnie nie na miejscu - jest próbą wykpienia
> realnego i poważnego problemu.
zgadza sie to powazny i realny problem tylko u nas w kraju katolickim
nie powinnien miec miejsca ,prawda?
a ludzi ateisci itd powinni miec prawo do wlasnego zdania ale niestety
kosciol wciska sie w sprawy wszytskich ludzi od malego.
> Rozmawiałeś kiedyś z księdzem, do którego przychodzą
> stare kobiety, które z wiekiem coraz bardziej cierpią
> psychicznie z powodu aborcji dokonanej (lub dokonanych)
> w młodości? Ja rozmawiałem - takich kobiet wcale nie
> jest mało i ani księdzu ani psychiatrze nie jest im
> łatwo pomóc, a często to wręcz niemożliwe.
a rozmawiales z kobietami ktore dokonaly aborcji i sa szczesliwe z tego
powodu ?
nikt do aborcji nikogo nie zmusza a kazda podjeta decyzja niesie
konsekwencje i trzeba niesc ten swoj krzyz ,gdzies jest napisane ze te
starsze kobiety bylyby szczesliwe z tym dzieckiem ?
p.
|