Data: 2010-12-01 21:26:58
Temat: Re: jak zrobić bezpiecznik gazowy
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "annikka" <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:id6dpv$c7b$1@news.onet.pl...
> Panslavista ma... ekhem... rację. W czasie gotowania zupy nie ma potrzeby
> stania nad garnkiem i mieszania, więc się po prostu wychodzi z kuchni, a
> zupa sobie pyrka na niewielkim gazie. Jeśli zawór po tych 10 min. odetnie
> gaz, to się nie zdąży ugotować.
W tym momencie mamy coś za coś. Albo ryzyko przypalenia/pożaru/zagazowania
albo bezpieczeństwo okupione nie tak wielkim moim zdaniem obowiązkiem
zajrzenia do kuchni raz na tych kilka minut. Natomiast niewątpliwą wadą tego
pomysłu jest jego koszt. Elektrozawór z atestem do gazu to kwota rzędu
300PLN, czujka - jakieś 50PLN, do tego kasa dla kogoś kto choćby sam zawór w
instalację gazową wepnie.
> Dobrym wyjściem byłaby kuchenka z minutnikiem, który po upływie jakiegoś
> czasu (każdorazowo ustawianego przez użytkownika) odcina gaz w wybranym
> palniku. Mam takie coś w płycie gazowej Whirlpoola i często używam.
Mam poważne wątpliwości, czy osoba, dla której te wynalazki tutaj obmyślamy
pamietałaby o ustawianiu owego minutnika, wiedziała jak to zrobić i przede
wszystkim widziała potrzebę.
J.
|