Aneta Baran wrote:
>
> busek <b...@w...pl> wrote:
> > Dzisiaj w pracy wywiązała się dyskusja n/t jaka jest najgorsza kuchnia
> > świata.
> Stołówkowo-kantynowa. Niezależnie od kraju.

Przesądy.
Jak byłem w armii to chłopaki z kuchni potrafili czasami zrobic takie
rzeczy, że niejedna restauracja by się nie powstydziła. Inna sprawa, że
im się nie chciało i robili to na specjalne okazje dla wąskiego grona
osób (miałem do nich prawa falowe, więc byłem tym szczęściarzem :))

A na własną obcinkę to zrobili kompletny odlot kulinarny (w sensie
wizualnym) - łącznie z kwiatuszkami powycinanymi z warzyw :))

Ciepło wspominam również jakość posiłków w Ośrodku Szkolenia
Specjalistów Logistyki w Grudziądzu (tam, gdzie się ostatnio Pan
Wiceminister wygłupił)

sadyl