Data: 2012-05-06 00:10:05
Temat: Re: jaka kuchenka gazowa
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał(a):
> W dniu 2012-05-05 17:44, kogutek pisze:
> > quent<x...@x...com> napisał(a):
> >
> >> On 2012-05-05 16:17, kogutek wrote:
> >>> Po wielu latach gotowania na gazie uważam że to był błąd.
> >>
> >> To jest kwestia tego jak komu się lepiej gotuje.
> >> Ja nie wyobrażam sobie pichcić na prądzie. Probowałem kilka razy - porażka.
> >> Do tego raz jak mi wykipiało na płytę to potem garnka nie mogłem domyć.
> >>
> > Tak jak wszystkiego to i gotowania na kuchence z płytkami trzeba się nauczyć.
> > Wypadki zdarzają się wszędzie. Mnie też czasami coś wykipi. Na gazowej jeszcz
> e
> > gorzej. Zdejmowałeś kiedyś osłonę pod palnikami. Syf z gilem pod nią jest.
> > Robactwo chyba tylko ze względu na temperaturę tam się nie lęgnie. Jak
> > rozkręcałem elektryczną bo zachciało mi się dołożyć do jednej płytki
> > zewnętrzny regulator temperatury to tam było tak jak w fabryce zakręcili. Prz
> y
> > gazowej nie ma szans na założenie takiego regulatora a przy takiej z płytkami
> > to proste. I do tego bardzo użyteczne. Na początku dostałem w domu informacje
> > że gównami się zajmuję a teraz się okazuje że jak by dwie płytki miały taki
> > regulator to by było dopiero dobrze.
>
> Od regulacji temperatury w gazowej masz pokrętło - większy-mniejszy
> płomień i jak Ci naprawdę nie pasuje, to możesz wymienić dyszę. Czym się
> różni ten regulator od skręcania wielkości płomienia, bo jakoś nie kojarzę.
To spróbuj gotować na kuchence gazowej regulując pokrętłem, zupę jarzynową w
temperaturze 75 stopni przez 8 godzin. Gulasz robiony w temperaturze 85 stopni
też inaczej smakuje niż taki co jak się gotował to bulgotał. Wrzenie nie jest
niezbędne do tego żeby coś się ugotowało. Bulgotanie w garnku to puszczanie
pary w gwizdek i pozbywanie się kasy na grzanie atmosfery. Znajdź w necie ile
energii potrzeba na przemianę fazową wody. Przy gotowaniu przemiana fazowa
wody jest do niczego nie potrzebna. Oszczędności w złotówkach wynikające z
tego że nie wrze a ma temperaturę bliską wrzenia są duże. A co istotne
jedzenie jest smaczniejsze. Nie mam pojęcia dlaczego kuchnie elektryczne nie
są fabrycznie wyposażone w regulator temperatury z czujnikiem wkładanym do
garnka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|