Data: 2015-04-03 17:42:51
Temat: Re: jaki blender do orzechow ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> (tych zer ma tam być 394, nie wiem czy je dobrze policzyłem).
>
> Dla mnie Pan nie musi ich liczyć, ja w działanie leków
> homeopatycznych nie wierzę.
Tu nie chodzi o wiarę. Nawet nie o działanie. Wyłącznie o nieuprawnione
porównanie tych pipiemów, o nieumiejętność praktycznego zastosowania
najprostszych działań matematycznych.
Jako antidotum na głupotę porównam sobie teraz coś w sposób obrazowy.
Żeby skutecznie wykończyć kogoś jedną filiżanką herbaty z polonem,
to stężenie trucizny musi być mniej więcej takie, jak glutenu w
bezglutenowych płatkach spełniających normy. Czyli zupełnie nie to,
co w zaprawionym bitreksem i zgorzkniałym basenie. A już zwłaszcza
nie to, co w preparatach homeopatycznych. Polon, to naprawdę paskudna
trucizna. Jad kiełbasiany, który też cieszy się paskudną opinią, jest
w tej konkurencji kilkadziesiąt razy mniej skuteczny.
Jarek
PS
Kiedyś i mnie próbowano leczyć homeopatycznie. Dawno to było, ale do
dzisiaj pamiętam. I nie powiem, jest coś miłego w tych wspomnieniach.
Każda terapia powinna zacząć się od diagnozy. Ale ponieważ na nic się
nie skarżyłem, więc trzeba mi było jakąś chorobę wyszukać. Znaleziono
ich bodaj siedem. A na każdą zaordynowano osobny eliksir. To nieprawda
co piszą, że w tych preparatach, to tylko sam cukier albo woda. Ja
trafiłem na taką szkołę, która stoi na stanowisku, że do rozpuszczania
wszelkich trucizn najlepiej nadaje się czysty spiritus. Dano mi więc
siedem buteleczek, każda chyba po 100 ml, wypełnionych rozpuszczalnikiem
idealnym z właściwą domieszką substancji czynnej. Wszystkich ich nie
spamiętałem, ale w jednej był jakiś widłak. Kazano to zażywać regularnie,
biorąc z każdej buteki przepisaną liczbe kropel. Nie że jedną czy dwie.
Raczej dwadzieścia albo trzydzieści. Więc z siedmiu flaszeczek całkiem
sporo w sumie nakapało. Należało to wlać do jakiegoś napoju, ciepłego
lub zimnego, wedle uznania. I wypić. Nie wiem czy mi Pani uwierzy, ale
co wieczór odczuwałem rozweselające działanie tych leków.
--
Usypianie extra proszkiem
Uduszenie przez pończoszkę
Obrzydzanie cynaderką
Usuwanie śladów ścierką
|