Data: 2002-01-28 21:09:10
Temat: Re: jedzenie w pracy
Od: "MechaGodzilla" <m...@n...pl.NOSPAM>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Macabra" <i...@r...com.pl> napisał w wiadomości
news:010d01c1a83b$7ba3e540$330d63d9@nieznany...
>
> A tak wogle, to w ramach odchudzania ostatnio zamiast chodzic do znajomego
> lunchbaru nosze ze soba mase owocow, w pracy kroje je i zalewam jogurtem.
> Najesc sie mozna po dziurki w nosie. Ewentualnie ugotowac sobie dzien
> wczesniej ryz, a rano tylko dorzucic do niego tunczyka z puszki, jakas
> cebulke marnowana, groszek, cokolwiek i w plastikowym pojemniczku zaniesc
do
> roboty.
>
> K. Kot
ja tez tak sie odchudzalam.
zjadalam tone owocow.
Mechcia
po czym bieglam na zapiekanke lub chocoaz malusienkiego hamburgerka...
efekty tej diety widac!
|