Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!glubsche.ukbf.fu-berlin.DE!not-for-ma
il
From: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: kartofelsalat, brrr....
Date: Mon, 25 Feb 2002 15:46:43 +0100
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 28
Message-ID: <3...@u...fu-berlin.de>
References: <3...@u...fu-berlin.de>
<2...@n...onet.pl>
<a5dg8k$ihc$04$1@news.t-online.com>
NNTP-Posting-Host: glubsche.ukbf.fu-berlin.de (160.45.180.154)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fu-berlin.de 1014648140 6583997 160.45.180.154 (16 17 19)
X-Mailer: Mozilla 4.75 [de] (Windows NT 5.0; U)
X-Accept-Language: de,en,be,pl,sk,cs
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:97429
Ukryj nagłówki
> Wiesz co Kudlaczu? Ja lubie wiele niemieckich potraw ale z Kartofelsalat, to
> fryce moga sie schowac. O kant pruskiej, wyprezonej dupy mozna to swinstwo
> rozbic. Na ilu juz imprezach bylem i nigdy mi to nie smakowalo. Nawet moja
> Prusaczka, ze zgrabna dupcia, woli najzwyklejsza zydowska salatke. A mi po
> nocach sie snia salatki jak u cioci na imieninach. Ile razy zanosilem na
> jakis grille czy inne imprezy polska salatke zawsze wracalem z pusta miska,
> zbierajac ochy i achy nad smakiem, kompozycja skladnikow i kunsztem krojenia
> w kosteczke. A to wodniste dziadostwo bez smaku i polotu zostawalo do polowy
> nie zjedzone. A ich makaronowe wymysly. O mein Karel Gott! W najgorszym
> polskim prowincjonalnym barze mlecznym polowy lat osiemdziesiatych
> smaczniejsze salatki oferowano. Cos Wam powiem: "Cudze chwalicie, swego nie
> znacie...". Czasem stoje z talerzem, na nim goracy sznycel z grilla, maselko
> ziolowe, obok zimne piwko i... zaluje, ze nie ma tej naszej pysznej salatki.
> Skonczcie z tym watkiem germanofilskie kartoflaki, bo Wam tak nawrzucam, ze
> tylko ryz po przemieleniu bedziecie mogli rurka wsysac!
no to spróbuj, nie radzę ze mną zaczynać, bom masywny i mogę oddać.
Jak kupujesz sałatę kartoflaną w wiadrach w Metro, to masz taką, na jaką
zasłużyłeś. Ja też wracam z pustymi michami z gryla. I fasolowa i
ziemniaczana cieszą się powodzeniem. Za to nie robię (bo nie lubię)
sałaty kartoflanej z majonezem. Po prostu mi majonez do tego nie pasuje.
Z tymi barami mlecznymi to wyskoczyłeś jak świnia z kartofli. Tam to
tylko nudle w przypalonym mleku były. No chyba, że gryczaną "rzucili". A
i tak najlepsza gryczana jaką jadłem to pieczeń s griczkoj w stołówce
żołnierskiej w Zwiozdnym Gorodku. W przeliczeniu po 5 centów była, do
tego czaj i chlieb. Może w przyszłym roku się na kaszę wybiorę...
Waldek
|