Data: 2005-08-16 15:51:37
Temat: Re: kiszone śliwki
Od: "qd" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zostałam uraczona wiadrem niby mirabelek. Nie są to prawdziwe mirabelki,
> a zółte niewielkie śliwki, zwane przez darczyńcę "sralkami", jednak
> nazwa ta jest myląca. Kiszę niezbyt dojrzałe węgierki - czy jesli
> dorzucę tych żółtych sliwek, nie popsuję całości? Może lepiej z nich
> zrobic jakiś dżem, czy inna paciaję?
>
> Macie doświadczenie w tej materii?
> --
> pa, BasiaBjk, co ma nadzieję, że ostał się tu mimo ogórkowej pory ktoś o
> trzeźwym umyśle i odpowie :)
A moze zrobisz tkemali? gruzimski sos kwasny, wlasnie ze sliwek, z koprem....
ja mam roblem z dopadnieciem takich sliwek zanim sa slodkie, nie znam nikgo z
drzewem, lepsze ciut niedojrzale..
Przepis na tkemali .. nie znajde w tej chwili, ale na pewno wyguglasz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|