Data: 2009-12-14 10:45:45
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
> news:hg5504$rsf$3@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik Chiron napisał:
>>
>>> Wniosek- najlepiej traktować tak samo, jak swoje dzieci- i za te same
>>> przewinienia tak samo karać.
>>
>> bez bicia, xl jest sztandarowym przykladem, ze bite dziecko bedzie
>> bilo swoje dzieci, a te z kolei swoje, az cos/ktos przerwie ten
>> zaklety krag
>>
>
>
>
> Klaps to nie bicie. Czasem (wbrew książkom) nie ma wyjścia. Klap w tyłek
> nie zaszkodzi- ważne, że dziecko powinno wiedzieć, za co. I tak, jak
> napisał Duch: gorzej jest tam, gdzie dzieci nie dostaną klapsa (bo np
> jak w Szwecji- idzie się za kraty)- i rodzice mają super= patologiczne
> metody znęcania się psychicznego- długotrwałego i destrukcyjnego. Iluż
> to dorosłych mówi: "ja wolałem, żeby mi tata dał lanie (często
> paskiem!), niż żeby mam mnie karała- ta to miesiącami mówiła mi, co
> złego zrobiłem i jaki jestem podły."
> Nie spotkałeś się z tym?
>
spotkalem sie z durnymi tlumaczeniami, ze klaps to nie bicie
niejednkrotnie, zawsze jednak jak proponuje tej doroslej, ze strzele jej
klapsa poniewaz nie chce sie mnie posluchac reaguje oburzeniem,
tmumaczenie bezradnosci i uzycia sily wobec dziecka mozna pociagnac i
dalej, dlaczego nie za ucho, dlaczego nie pare innych rzeczy, to, ze
zwolennicy bicia uciekli w semantyke nie zmienia faktu kary cielesnej
--
bla
|