Data: 2009-12-17 18:18:06
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Thu, 17 Dec 2009 14:17:50 +0100, Marchewka napisał(a):
>
>> medea pisze:
>>> Marchewka pisze:
>>>
>>>> Moja cora tez zostala w porzedszkolu pogryziona - 4 slady na rece.
>>>> Oczywiscie, nikt nie widzial zdarzenia. Za to wszystkie panie
>>>> wiedzialy, ktory ancymon gryzie. Zabralismy ja po kilku mies.
>>>> stamstad, bo panie chyba z lapanki byly - marne przygotowanie do
>>>> pracy, zero znajomosci dzieciecej psyche.
>>> Jestem zdziwiona, serio. Twoja córka chyba do prywatnego przedszkola
>>> chodziła?
>> My tez bylismy zdziwieni. Do prywatnego. Pozniej tez do prywatnego.
>> Teraz mlody tez do tego samego. Jestesmy b. zadowoleni.
>> W panstwowym nie mialabym szans dzieci umiescic.
>> I.
>
> To taka elita - państwowe przedszkola?
Jesli silisz sie na jakas ironie, to calkiem niepotrzebnie.
W panstwowych przedszkolach, o ile sie orientuje, jest cos w rodzaju
pierwszenstwa - najpierw pracujacy samotni rodzice, pozniej oboje
pracujacy (najlepiej na etacie), a na koncu inni. Wiec tak naprawde
mozna nawet nazwac to instytucja "elitarna" w takich okolicznosciach. Bo
nie jest dla wszystkich, tylko dla tych, ktorzy sie kwalifikuja. A ci
"inni", spoza tej listy "uprzywilejowanych", ktorym tez sie powinna
nalezec opieka dziecka w panstwowej placowce, nie maja wiekszych szans.
Zwlaszcza w dzielnicy, gdzie jest z 10 razy mniej przedszkoli, niz byc
powinno, wg zaludnienia. A w takiej wlasnie mieszkamy.
I.
|