Data: 2005-09-19 09:31:30
Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: "LiLiT" <a...@i...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przekluwaj jak masz ochote.To nie operacja wyciecia nerki zeby az tak
wszystko rozwazac;)
Goic sie bedzie do pol roku czyli moze sie babrac troche i to tyle.Nie
umrzesz od tego heh.A zwiazek z uszami jest zaden.I nie trzeba miec kolczyka
z tytanu.
pozdro
Użytkownik "sq4ty" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dgja38$bqo$1@inews.gazeta.pl...
> Ech, pomóżcie (będzie na kogo zwalić).
> Jakoś ostatnio naszła mnie ochota, i co najgorsze trzyma, na kolczyk w
> pępku.
> Oczywiście naczytałam się już o tym trochę w necie i wniosek, jaki mi się
> nasuwa, jest taki: jak zwykle wszystko zależy od organizmu. U niektórych
> goi
> się bardzo szybko, ze dwa tygodnie, u niektórych pół roku.
> Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Myślę, że październik to dobry
> czas na przekłucie pępka, spokojnie zdąży się zagoić do wiosny (a nawet
> lata).
> Czytałam, że można smarować maścią Tribiotic, ale to chyba dopiero jak się
> paprze. Najbardziej się boję tego, że mi się nie będzie chciało długo
> zagoić. Uszy przekłuwałam już tak dawno, że nie pamiętam, ile mi się
> goiły.
> Wyczytałam też, że powinno się mieć na początek kolczyk z tytanu, a ze
> stali
> chirurgicznej wkłada się dopiero po zagojeniu. Prawda to?
>
> Majka z dylematem
>
>
|