Data: 2003-12-04 12:54:21
Temat: Re: kompot z suszu
Od: "Agnieszka" <a...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ach, niewiele pamięta oprócz tego, że był taki- inny świąteczny, musze po
prostu swój wypracować, z tego co pamiętam to suszone -chyba wędzone śliwki
polskie, suszone morele , suszone jabłka,gruszki -nie mam swoich więc pewnie
kupię, mam tylko suszoną czarną porzeczkę(zawsze ją mam bo mielę i dodaję do
torta) -ale to chyba nie bardzo. Kilka goździków. To to co pamiętam -nie
wiem czy tylko tyle, nie wiem czy aby był aromatyczny -taki świąteczny
trzeba coś jeszcze?
Myślałam że zrobię tak: namoczę to wszystko na noc, rano zagotuję i z pół
godziny na małym ogniu jescze pogotuję i tu dodam te goździki.Odstawię. Czy
tak powinnam zrobić?
Nie wiem w jakich proporcjach to wziąść na przykładowy litr wody?
Pozdrawiam,
Aga
"Jerzy Nowak" <w...@g...pl> wrote in message
news:bqn82m$r3j$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka <a...@e...com.pl> napisał(a):
>
> > Nie smiejcie sie - jak robicie ten kompot, co i ile dodac. Moja Mama
robila
> > cos wyjatkowego - ale niestety juz nie moge sie jej spytac:(( .Wiem -
kompot
> > jak kompot ale...
>
> Ze wszystkich suszonych owoców razem lub osobno.
> A konkretnie to o jaki kompot pytasz?
> Bo tradycja jest różna w różnych regionach.
> pozdr. Jerzy
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
|