Data: 2005-07-28 14:31:00
Temat: Re: kontrolowany kieliszek
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Słynny grzebolog *Lea* podał dziwną wiadomość datowaną na 27 lipiec (
środa) o godz. 23:28, o treści :
>>
>> To się zawsze kończy ciągiem. Niezależnie jak długi okres abstynencji był.
>
> No i właśnie to jest dla mnie zagadką. Jeżeli człowiek przerobił ten swój
> alkoholizm, wie dlaczego pił, po co, z jakimi emocjami sobie nie radził,
> chodził czy chodzi na terapię, przecież mógłby nauczyć się innych sposobów
> radzenia sobie z życiem? Jedno wypite piwo nie powinno tego wszystkiego
> przekreślić...
Mógłby, ale się nie nauczy. W miejsce w którym zostało przerwane picie
wraca sie bardzo szybko. Jak już pisałem, alkoholizm to choroba chroniczna
i nieodwracalna. Nie można się z tego wyleczyć. Przyjmij to za prawdę i nie
szukaj możliwości ucieczki. Jeszcze nikomu na dobre nie wyszła. Gdyby było
inaczej to ruch AA istniejący ponad 50 lat nie miałby sensu i podstaw do
istnienia. A jednak rozwija się i codziennie na mityngach słyszy się
wyznania: Poczułem się mocny, nie piłem xxx i spróbowałem pić
kontrolowanie, nie udało mi się :(
>
> No nie wiem, czy jednak nie jest to to samo. Zachowania kompulsywne czyli
> przymusowe, odczuwasz przymus jedzenia, picia, zakupów itd czyli można
> powiedzieć, że jesteś uzależniony/-a od tych czynności.
> Jedyna widoczna różnica to, że alkohol najbardziej z tego wszystkiego
> niszczy fizycznie organizm (pomijając narkotyki) i najmocniej dziurawi
> życiorys.
>
> Lea
A mnie uczono że zachowania kompulsywne to popadanie ze skrajności w
skrajność. Np. jeśli piłem i przestałem to znajduję sobie jakieś inne
zajęcie które pochłania mnie całkowicie. Świata poza nie postrzegając,
dodatkowo może łączyć się ze wzrostem poziomu adrenaliny. Czasem można
sobie zastąpić alkohol adrenaliną, daiałania podobne :D
--
..::WISKOLER::..
Przybyłem,
Zamiałczałem,
Zwiałem...
|