Data: 2003-04-29 08:08:18
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "ajtne" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b8laq0$18pv$1@foka1.acn.pl...
> Czy mogę prosić o coś bliższego na temat "motywacji nieuświadomionej".
> Jeżeli mogę, to proszę. Brzmi ciekawie.
To to, co nas pcha do działania, a z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę,
często widząc tylko wierzchołek góry lodowej motywacji.
Używam tego pojęcia dlatego, że w moim paradygmacie nieświadomość
jest czymś bardzo istotnym w opisie ludzkiego zachowania.
Jeśli jednak ortodoksyjnie potraktować "nieuświadomione" a więc coś, do czego nie
jest się w stanie dotrzeć, to nie jest to dobry termin, bo jednak chyba można
sobie te motywy uświadomić...
To tak jak np. z altruizmem - świadomie: pomagam komuś, żeby ulżyć jego cierpieniu,
nieświadomie - pomagam, zeby zaspokoić własne potrzeby, np. uwolnić się od
jakiegoś poczucia winy, albo podnieść własną samoocenę, albo wykonać rodzinny
skrypt zachowań itd. Po głębszej analizie - jest się w stanie dotrzeć do tych głębiej
zakopanych motywów...
Za kopami mogą też być różne potrzeby (o czym pisała już chyba Mania) i MZ
skuteczność kopów zależy od tychże motywacji. Jako, że odbiorca zazwyczaj
wyczuwa co kryje się za konkretym zachowaniem. Mówię o sytuacji realnej,
chociaż mam przeczucie, że do wirtualnej tez w jakimś stopniu to się odnosi.
pozdrawiam
joa
|