Data: 2003-04-29 19:15:08
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "Katarzyna Makowska" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bacha <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> Można się tu odwołać do H.C.Warrena (...)
> Albo E.R.Hilgard (...)
H.R.English odpada (...)
> A.Lewicki (...)
że nie
> wspomnę o K. Obuchowskim (...)
O wlasnie!
Podczytuje ten watek od kilku dni i bardzo mi brakowalo definicji "kopa".
Wlasnie mialam sie o nia upomniec, kiedy niezastapiona Bacha odczytala moje
mysli ( cmok!:)
Porownanie tych definicji stanowi znakomita ilustracje do innego watku, gdzie
JeT zre sie z semantyka:):):)
W samym temacie: moim zdaniem, motywacja, ktorej istota jest "kop"- ktory
rozumiem, jako negatyw - jest aludzka. Wynika z potrzeby, a nie z wyboru (
mozliwosc wyboru traktuje jako esencje czlowieczenstwa), potrzeby leczenia
opuchnietego tylka. Kiedy zauwazam,ze motywuje mnie "kop" - zawsze czuje
jakies znieswiezenie, jakbym myslala d o l e m;)
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|