Data: 2003-04-11 15:27:18
Temat: Re: krzyk
Od: "ajtne" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b74rk7$7fh$1@nemesis.news.tpi.pl...
> po co krzyczymy? i nie mówię tylko o takim krzyczeniu na kogoś.. ale też
> takim... z bezsilności
Tylko z bezsilności? Taki jakby spotęgowany płacz...?
A więc jednocześnie katharsis, ale też i komunikacja - a nuż ktoś
usłyszy ("wołanie o pomoc") i pomoże...
Ale są przecież i inne krzyki - ze strachu - AAAA=Ratunku dobrzy ludzie!
Z radości, rozkoszy, bólu, złości. Tam, gdzie trudno poradzić sobie z silnymi
emocjami?
MZ dobrze jest sobie czasem pokrzyczeć. Po nic. Dla nikogo.
Wyjść na jakąś łąkę i drzeć się tak, że tak, że echo niesie.
Tylko to nie jest takie proste. Czasami. Ale chyba warto próbować,
bo jeśli się zdrowo nie umie pokrzyczeć, to ten stłumiony krzyk później
może przybrać inne formy...
pozdrawiam
joa
|