Data: 2005-05-18 20:56:24
Temat: Re: kuchenka mikrofalowa
Od: Waldemar Krzok <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
sadyl wrote:
> TomekD wrote:
>
>
>>Mnie tłumaczono w serwisie że w pustej kuchence mikrofale nie mają się na czym
>>wytracić i w efekcie dostaje po głowie magnetron - skraca się czas jego życia.
>
>
> Kurcze - z teorii pola oblewali mnie dwa lata z rzędu ;)
>
> Wiele razy się nad tym zastanawiałem (także z kolegami, którzy dynamo
> przeszli śpiewająco) i co człek - inna opinia.
> Pomysł z magnetronem nie wydaje mi się zbyt celny - pracuje on w tak
> niekorzystnych warunkach dopasowania impedancyjnego, że nie powinno mu
> robić, czy mikrowela jest pusta, czy prawie pusta, bo ktoś sobie np.
> podgrzewa kanapkę.
> Za najbardziej udaną uznaję teorię, że w środowisku praktycznie
> bezstratnym (metalowa wnęka rezonansowa bez tłumienia) fale moga się
> zdudniać, co może powodować lokalne (kilkumilimetrowe) centra o - na
> przemian - wysokim i niskim natężeniu pola, co implikuje znaczne różnice
> temperaturowe w elementach konstrukcyjnych mikroweli, czyli może
> dporowadzać do mikro- czy makropęknięć.
> Ale to tylko hipoteza :)
tak na eletrotechniczny rozum (bo na chopski już opisałem), to kuchenka
mikrofalowa w stanie normalnym stanowi obciążony obwód rezonansowy. Jak
obwód rezonansowy jest nieobciążony, może się rozhuśtać.
Waldek
|