Data: 2012-05-06 16:52:06
Temat: Re: ło matko
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Maj, 18:40, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 6 May 2012 09:23:57 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 6 Maj, 17:53, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Sun, 06 May 2012 16:44:25 +0200, Stalker napisał(a):
>
> >>> W dniu 2012-05-06 16:38, Ikselka pisze:
> >>>> Dnia Sun, 06 May 2012 16:34:49 +0200, Stalker napisał(a):
>
> >>>>> W dniu 2012-05-06 16:27, Ikselka pisze:
> >>>>>> Dnia Sun, 06 May 2012 13:05:08 +0200, Stalker napisał(a):
>
> >>>>>>> "Uważasz, że drzewo może
> >>>>>>> oderwać kawałek skrzydła?". Odpowiedź w materiale.
>
> >>>>>> Drzewo moze oderwać, ale dopiero kiedy samolot w nie uderzy na stosownej
> >>>>>> (kilkumetrowej!) wysokości, czyli od dłuższego czasu już SPADAJĄC :->
>
> >>>>> ROTFL. :-D
>
> >>>>> Iksi wyglada na to, że ty się dzisiaj z rana obudziłaś :-)
> >>>>> Przecież on właśnie od dłuższego czasu SPADAŁ (w sensie: zmierzał ku
> >>>>> ziemi). Piloci sekundy przed uderzeniem próbowali go z lotu ku ziemi
> >>>>> wyciągnąć, ale zabrakło im sekund i metrów...
>
> >>>>> Stalker, jak ja uwielbiam te twoje wnioski ad-hoc :-)
>
> >>>> Nie ad hoc - spadanie było CZYMS spowodowane, nie?
>
> >>> Matko jedyna! Oczywiście, że było! Jak ty na to wpadłaś? :-)
>
> >>> Ale jaka była ta przyczyna? Zła ocena sytuacji we mgle?
> >>> A nieeeee... tak być nie mogło. On spadał, bo...
>
> >> Spadał, a nie lądował, więc "zła ocena sytuacji we mgle" odpada.
>
> >>> Dawaj Iksi, wybór jest ogromny od bomby termobarycznej przez "ścieżkę
> >>> śmierci" po bombę helową
>
> >> Tak czy inaczej zamach, technika mnie nie interesuje.
>
> > Hmmm... że zacytuję:
>
> > "...No właśnie, tylko czy ktoś rzetelnie wyjaśnił, DLACZEGO?..."
>
> > To po co coś rzetelnie wyjaśniać, skoro "tak czy inaczej zamach, a
> > technika mnie nie interesuje"?
>
> > Stalker, chyba że rzetelnie znaczy tak, żeby wyszedł zamach :-)
>
> Stalker, tak czy inaczej, porównaj sobie akcję zabezpieczającą ślady (po
> katastrofie) oraz śledztwo w przypadku naszym oraz Francuzów, kiedy 25
> lipca 2000r. spadł im Concorde... Wystarczy.
A to jest akurat coś z czym się absolutnie zgodzę.
To jest zresztą coś co zostało totalnie skopane przy sprawie takiej
jak ta i pozwala na dowolnie swobodne teorie spiskowe i daje im
zasłonę...
Wkurza mnie to, że w wielu przypadkach bierze góra strategia "na
wszelki wypadek nie gadamy z bzdurami".
Dlatego w pełni popieram np. takie inicjatywy.
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Michal-Kl
eiber-Katastrofe-smolenska-powinni-badac-zagraniczni
-eksperci
Stalker, chociaż z drugiej strony wcale nie dziwę się powyższej
strategii, bo jaki ma sens tłumaczenie czegokolwiek, skoro: "tak czy
inaczej zamach, a technika mnie nie interesuje"?
|