Data: 2012-06-04 02:06:53
Temat: Re: lody do automatu zamiast torebek? [ot zupełny]
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:mkvh3n1bpkhk$.j33c147tgdws.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 03 Jun 2012 22:50:50 +0200, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-03 21:30, Ikselka pisze:
>>
>>> Miss natura po 30-ce? - chyba sporo ryzykujesz...
>>
>> Po 40-tce nawet. A czym na przykład?
>
> Powtórką z rozrywki, mówiąc oględnie.
>
>>
>>>> (z niezbędnymi dla higieny
>>>> wyjątkami). Ale dzieć sobie radzi beze mnie w tym temacie znakomicie.
>>>
>>> Po kim ona to ma?
>>> :-P
>>
>> Pewnie po dalekich krewnych albo koleżankach :)
>>
>> To od kiedy Twoim córkom wolno było się lakierować?
>
> Mniej więcej od wakacji przed 7 klasą wolno im było używać bezbarwnego, a
> kolory (stonowane, naturalne, pastelowe) weszły mniej więcej od połowy LO.
> I zadnych kolczyków ani klipsów. I niespecjalnie zresztą było
> zapotrzebowanie na te atrakcje, zdecydowanie bardziej sprawa skupiała się
> na pielęgnacji urody - na początek nauka dbania o twarz, dłonie i
> paznokcie, potem delikatny transparentny puder, potem dopiero (LO)
> malowanie rzęs, ale bardzo oszczędnie, bo obie mają wielkie oczy na pół
> twarzy, a rzęsy jak miotły.
>
> Wcześniej było wolno się "lakierować" i "makijażować", ale to tylko w
> domu,
> moje lakiery i kosmetyki wolno im było wypróbowywać do woli, oczywiście,
> lecz nie na tzw wyjście ani do szkoły. W końcu nauka rzeczy nieuniknionych
> kiedyś i gdzieś musiała się odbywać.
straszne.
i.
|