Data: 2005-06-02 10:02:25
Temat: Re: ?lub.
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):
>
> :))) Mnie z tego wychodzi, że bal to ma byc przyjemność, a ślub
> niekoniecznie. No i coś w tym jest. Na balu nikt(?) nie patrzy
> obsesyjnie na jedną kobietę, a na ślubie wszyscy wpatrują się w pannę
> młodą.
dżizas. a ja nawet u fryzjera przed slubem nie bylam.
a oni sie _obsesyjnie wpatrywali_!? buuu!
-- kasica ze swiadomoscia popelnienia zyciowego bledu :)
p.s. z nieprzyjemnosci slubnych to mam jedna - klipsy mialam,
ladne, biale w ksztalcie kwiatkow, i cisnely mnie cholery tak
strasznie w uszy (o czym przedtem nie wiedzialam), ze musialam
sie niezle przemoc, zeby potem u fotografa znowu je zalozyc.
|