Data: 2005-06-02 10:50:53
Temat: Re: ?lub.
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Katarzyna Kulpa wrote:
> dżizas. a ja nawet u fryzjera przed slubem nie bylam.
> a oni sie _obsesyjnie wpatrywali_!? buuu!
No na pewno się wpatrywali. Sprawdź na jakimś cudzym ślubie ;)
A co do fryzjera to mogli mysleć, ze tak właśnie ma być.
>
> -- kasica ze swiadomoscia popelnienia zyciowego bledu :)
:))) Eetam. Wiesz co fryzjer potrafi zrobić? Dwa razy w ostatniej chwili
przerabiałam dziewczynom koszmarnie "wypindrzone" główki na jakieś
sensowne uczesania. Przy czym w jednym przypadku równocześnie
usiłował mnie upić jeden z wujów panny młodej :)
>
> p.s. z nieprzyjemnosci slubnych to mam jedna - klipsy mialam,
> ladne, biale w ksztalcie kwiatkow, i cisnely mnie cholery tak
> strasznie w uszy (o czym przedtem nie wiedzialam), ze musialam
> sie niezle przemoc, zeby potem u fotografa znowu je zalozyc.
Bo szczypawki klipsów trzeba wyregulować.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|