Data: 2005-06-06 12:13:49
Temat: Re: ?lub.
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-06-06 14:07:32 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Katarzyna Kulpa* skreślił te oto słowa:
> tez lubie moc wyjsc z klitki i czasem wychodze (jak musze, bo
> przyzwoita, duza kabina z lustrami z kilku stron nie stwarza takiej
> koniecznosci), ale nie lubie byc zmuszana do paradowania przy
> ludziach w stroju dziwnym, niekompletnym albo niepasujacym.
> a w J.Riu jest to _sam_ _srodek_ _sklepu_, nie jakis ustronny
> korytarzyk na zapleczu. widok jest czasem naprawde komiczny :)
Aaaa, to ja jeszcze nie trafiłam na sklep z taką atrakcją :) U nas to
przymierzalnie jednak na tyłach.
> oczywiscie natychmiast wyleciala do mnie usluzna
> pani sklepowa i zamiast mi pozwolic sie schowac i zdjac z siebie
> te pomylke estetyczna, zaczela komentowac, jak to niby mi ta
> kiecka pasuje (dzieki, kurde). z tylu publika sie gapi, a ja
> sie czuje jak pokraka. no comments...
Ja sobie w takich sytuacjach powtarzam - Olej to, olej, i tak nikogo tu nie
znasz, i nie spotkasz ich ponownie zbyt szybko :)
--
Lia
|