Data: 2005-06-01 12:22:18
Temat: Re: ?lub. - w stronę gorsetów
Od: "almadka" <a...@U...TO.W.DIABŁY.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7k7oh$36k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dnia 6/1/2005 1:32 PM,Użytkownik almadka usiadł wygodnie i napisał:
>
>
> Ja w mojej gorsetu nie miałam, ale to jest coś, co kupię, jak tylko będę
> mogła. Coś pięknego! Właściwie to dlaczego ja nie mam jeszcze w szafie ani
> jednej sztuki? Już upatrzyłam sobie taki jeden z push up-em (obowiązkowo)
> i odpinanymi "szeleczkami" do pończoch. A i do kompletu gatki. No miodnie
> mi strasznie, nirwanę zaliczam, ślinię się do tego gorsetu i już nie mogę
> się doczekać wypłaty. Gorset muszę mieć i kropka. Czarny :)
Ha! Gorset bielizniany masz na mysli! Tez lubie! I tez nawet ostatnio
zamowilam sobie czarny;). Ale uwielbiam tez gorsety "wierzchnie" to
eleganckich spodni lub spodnic na jakies wieksze imprezy. Ja jednak musialam
sobie projektowac i zlecac uszycie znajomej, bo na moje wymiary niewymiarowe
to nigdy nie dostane gotowego ( 2 rozmiary roznicy miedzy biustem a talia -
na korzysc biustu na szczescie;) ) a gorset jak wiadomo musi byc dopasowany
( maks 2 cm luzu w obwodach), zeby dobrze lezal i spelnial funkcje. Wlasnie
na lipcowe wesele w rodzinie zaprojektowalam sobie nowy,bossski bedzie;).
> O, tu mam inne zdanie. Zależy, jak suknia dobrana i szyta. Ja miałam kiecę
> po siostrze, która szczęśliwym trafem jest rozmiarów identycznych. Suknia
> była _bardzo_ wygodna. Bardzo! Na kole co prawda, ale trzeba było opanować
> technikę chodzenia i nie było problemów. Ja nie mam nic przeciwko
> chodzeniu w takich na co dzień. Szkoda, że się moda zmieniła od XIX wieku
> :-)
Ja mimo wszystko nie wyobrazam sobie prowadzenia samochodu w takim ubraniu:)
tudziez jazdy komunikacja miejska w godzinach szczytu;). Ale dorozka, czemu
nie;) W Gdansku jednak dorozki nie uwiadczysz...:(
almadka
|