Data: 2002-05-27 13:26:16
Temat: Re: m*oda kapusta
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka)
Pokaż wszystkie nagłówki
m...@p...onet.pl wrote:
>
> Luźne, brzydkie liście wyrzucam do śmieci."Obieram" kapustę do
> momentu kiedy się
> da tzn. do momenty kiedy liście się nie rwią. I te dopiero tnę nożem.
> A co robisz gdy na jasnych liściach widzisz znaki po robaczku?Po
> prostu drobne
> otworki czyli znak, że były "gryzione".Przecież takiej kapusty nie da
> się
> się zupełnie rozłożyć na pojedyncze liście.....
> Przed kupnem też zawsze sprawdzam czy kapusta nie jest pogryziona
> ale czasmi własnie po obraniu, głębiej widać, że jednak jest/była.
>
Hi, hi, mloda najczesciej bywa :-)
Szczegolnie w pewnych latach.
Ja po prostu dobieram sie w takich przypadkach krotkim, ostrym nozem do
glaba, ktory wycinam [ale nie wyrzucam!] i mam droge otwarta do kolejnych
lisci.
>
>> Natomiast aby uniknac niespodzianek w kalafiorze, najlepiej zanurzyc
>> go w wodzie z lyzka octu.
>
> Za to mi nigdy nic takiego nie przytrafiło się w kalafiorze:)
>
Mnie raz. Ale tez bylo brrrrrrrrrrrrr :((((
Nawiasem mowiac takie wspomnienie przesladuje nas potem dosc dlugo.
barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|