Data: 2001-07-10 12:54:30
Temat: Re: makaron domowy?
Od: "Aldik" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AvV" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9iesqi$7jk$1@news.tpi.pl...
> Jadłam ostatnio w knajpce taki rosołek z domowym makarinem, który aż
> rozpływał się w ustach. A może ktoś mi da na taki makaron przepis?
Przepisów na domowy makaron są dziesiątki, jeśli nie setki :)) Praktycznie
co gospodyni / gospodarz to inny przepis. W makaronie dobór składników to
banał, cała trudność kryje się w sposobie ich połączenia. Tego niestety nie
da się opisać, trzeba asystować choć raz przy wykonaniu makaronu, żeby mieć
pojęcie o czym mowa. Przynajmniej tak wygląda to z moim przepisem na
makaron.
Skład jest prosty:
1/2 kg mąki
2 jajka
woda - ilość zależna od konsystencji ciasta
Sypiesz mąkę na stół, robisz w tym kopczyku gniazdko (wygląda to jak krater
wulkanu ;) i wbijasz tam jajka. Ostrożnie się miesza (mój dziadek mieszał
nożem i ja też tak robię) z mąką, żeby się kluchy nie porobiły. Po jakimś
czasie można już mieszać rękoma. Jak już ciasto nie chłonie mąki, zacznij
dolewać wody, ale po troszku. Ciasto powinno być dość twarde, nie kleić się
do rąk ani do stołu a zarazem nie może być zbyt kruche. I wtedy zaczyna się
właściwa część produkcji: ugniatanie ciasta. Nie umiem tego opisać, niestety
:( Najlepiej byłoby znaleźć kogoś, kto może Ci pokazać o co chodzi.
Ugniata się dość długo. Następnie dzieli się ciasto na kilka części, każdą
część należy rozwałkować cienko. Potem te "placki" odkłada się do
przeschnięcia, na jakieś 2 godziny, najlepiej w innym pomieszczeniu na
czystych ściereczkach. Potem to już tylko krojenie i gotowanie w osolonej
wodzie.
Pozdry
Aldik
-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)
|