Data: 2008-07-29 22:18:07
Temat: Re: mały domek
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 29 Jul 2008 18:11:46 +0200, emarcin napisał(a):
>> Co??? jak dla mnie - jak najdalej od dużego miasta!!! Błe. Duże miasto to
>> ja mam parę razy w roku z przymusu. I to jeszcze ograniczam, jak mogę. A
>> Warszawa to mnie szczególnie męczy. Jeżdżę tylko na wystawy malarstwa, te,
>> które są warte obejrzenia.
>> --
>
>
> Nie każdy może mieć taki luksus - mieszkać i pracować z dala od miasta.
> Każde inne połączenie na dłuższą metę nie sprawdza się. Praca w mieście,
> mieszkanie poza nim - ok, ale na emeryturze. Spędzanie 2-3 godzin dziennie
> w drodze do i z pracy - mało zachęcające. A jeżeli są jeszcze nastoletnie
> dzieci, z zajęciami dodatkowymi (języki, basen, gimnastyka itp) - odpada.
> Przy organizacji ruchu większości miast nie jest to do zrealizowania.
> Ale być może macie inne podejście do tematu i inne doświadczenia ...
>
> Pozdrawiam emarcin
Jasne, że żyć z czegoś trzeba. I te zajęcia dzieci... My z mężem od tego
roku szkol... upsss - jak dla nas już akademickiego ;-PPP mamy już wolne od
wożenia i kursowania w te i wewte, czasem i trzykrotnie podwójny kurs do
miasta i z powrotem, plus przez 5 lat w niedzielę nauczycielka skrzypiec i
fortepianu dzieciom do domu i z domu. Ale staż mamy kursowaniu dobry - bite
17 lat, biorąc pod uwagę dużą różnicę wieku naszych córek. Rany, co też my
będziemy teraz robili???
:-D
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
|