Data: 2003-09-18 05:27:03
Temat: Re: matka
Od: "Dunia" <d...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
margola & zielarz wrote:
>Zyski są niewspółmierne do strat, jako że liczone w innej zupełnie walucie,
>tylko jak tego dokonać?
>
No i jeszcze jeden problem, ktorego nikt tu nie poruszyl (a ktory bedzie mnie
dotyczy/bedzie dotyczyl): co w sytuacji, kiedy kobieta po prostu _chce_
pracowac ? Mowie tu o sytuacji, kiedy pensja TZ zabezpiecza spokojne zycie, ale
kobiecie nie chodzi o pieniadze, ale o jej wlasne ambicje zawodowe ? Rozwoj ?
Kariere ?
Gdybym po ukonczeniu doktoratu zdecydowala sie na dziecko i zostanie z nim w
domu, to poszly by za tym pewne ulatwienia finansowo-podatkowe, gdyz ja i TZ
jestesmy na rzadowych posadach. Obliczylismy, ze w sumie mielibysmy dochody
zblizone do obecnych. Jednak dla mnie pojawia sie pytanie, PO CO sie - bylo nie
bylo - trudzic, zeby skonczyc nielatwe studia, wyspecjalizowac sie w waskiej
dziedzinie, pracowac nad doktoratem ? Przeciez dziecko mozna miec i bez tego.
Jest dla mnie oczywiste, ze chce pracowac przez cale moje zycie, nie wyobrazam
sobie wieloletniego posiadywania w domu. Tym bardziej, ze moja dziedzina
zmienia sie z miesiaca na miesiac, rok przerwy to juz prawie wyrok... bo
miejsca pracy tylko w kilkunastu osrodkach naukowych na swiecie sa jednak dla
najlepszych i najefektywniejszych. Ze juz nie wspomne o ciaglych, nieraz
wielotygodniowych wyjazdach. Wiem to... a jednak uwielbiam moja prace, ona w
duzej mierze mnie definiuje i nie wyobrazam sobie bez niej zycia.
Bywa i tak... czasem bilans zyskow i strat nie dotyczy bynajmniej pieniedzy.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|