Data: 2007-04-10 17:01:48
Temat: Re: meble kuchenne - z jakiego materialu
Od: Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ZbyszekZ" <z...@g...com> napisał w wiadomości
news:1176217838.447644.202300@o5g2000hsb.googlegroup
s.com...
On Apr 10, 12:59 am, "MP" <m...@w...pl> wrote:
> [...]Laminat to najtańsze rozwiązanie (froniru raczej
> w kochniach się nie stosuje, dosyć podatne na uszkodzenia
> pod wpływem wilgoci)
Stosuje się, coraz częściej (w sensie producenci oferują, jak ze zbytem, nie
wiem :) Z tym, że raczej w aranżacjach z wyższej półki cenowej i gdybym
miała wywalić taką kasę na kuchnię, to już raczej faktycznie wybrałabym
prawdziwe drewno.
> i najmniej trwałe, a co do estetyki ... o gustach się nie
> dyskutuje, jak ktoś lubi plastik to ma.
Co do degustibusa - zgoda, natomiast w kwestiach trwałości i uszkodzeń muszę
zgłosić votum separatum. Nie te czasy, teraz mało kto wymaga od szafek
trzydziestoletniej gwarancji. Kuchni z najzwyklejszego laminatu nie udało
nam się uszkodzić w najmniejszym stopniu mimo mało nabożnego stosunku do
mebli (czajnik permanentnie ziejący parą prosto w oklejoną krawędź szafki,
szorowanie dziwnymi rzeczami - po zachlapaniu tłuszczem nie chciało mi się
cackać i przeleciałam ostrą gąbką z benzyną ekstrakcyjną :) - ustawianie na
blatach gorących blach i, o zgrozo, czasem nawet krojenie czegoś
bezpośrednio na szafce). I jestem absolutnie pewna, że ostrzenia czterech
kompletów kocich pazurów żaden inny materiał by nie zniósł :) Stwiedzam
natomiast na podstawie własnych doświadczeń, że przynajmniej niektóre
rodzaje laminatów sa upiornie niewygodne w czyszczeniu - trzeba by na
bieżąco wycierać do sucha papierowym ręcznikiem albo, jeszcze lepiej,
irchową ściereczką ;-/, inaczej zostaja mazy po szmatce.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
http://truecolors.pl
|