Data: 2006-06-29 13:08:51
Temat: Re: metro czy techno seksualny[OT koci}
Od: "Joten" <j...@j...joten>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e80idk$l8m$1@inews.gazeta.pl...
> Przykro mi z powodu kotka, ale chyba mmniej więcej tyle koty żyją?
Nie, koty spokojnie sa w stanie dozyc i 20 lat i nawet wiecej - najstarszy
kot na swiecie ZTCW mial 31 lat. Wszystko zalezne jest od genow (po czesci),
ale tez od tego czym sa karmione. Gdyby byl od poczatku karmiony jak nalezy,
to pewnie by mu sie zdrowie w wieku 14 nie sypnelo.
Jak czlowieka bedziesz karmic od malego hamburgerami, cukierkami i poic
Coca-Cola nawet dluzej niz przecietny kot nie pociagnie.
> Wracając do innego OT - ciekawe, co lepsze: mielone z Biedronki, czy ów
> Whiskas? Ja optuję właśnie za mielonym, i wychwalanie markowej żywności
> mnie
> śmieszy.
To troche tak jakbys zastanawiala sie co jest lepsze - hamburger z
MakDonalda czy kielbaska z TESCO, najprawdopodobniej kilka razy maczana w
KMnO4, z wielokrotnie zeskrobywana plesnia itp. itd.
Moim zdaniem - ani jedno ani drugie nie jest dobre, osobiscie wolalbym
glodowac jeden dzien i kupic sam sobie cos bardziej tresciwego, i podobnie
mysle ze jednodniowa glodowka nie zaszkodzilaby zwierzakowi (a na pewno
zaszkodzilaby mniej niz mieso czy pokarm watpliwej jakosci), jesli dostalby
potem cos tresciwego i sycacego.
"Markowa" zywnosc nie ma tu nic do rzeczy, problemem jest uswiadamianie
spoleczenstwa - bo tak sie sklada ze Renal na ktorym kotek jest od poltora
roku jest produkowany przez Waltham, tych samych co robia Kitekata z tego,
co pamietam. Problem w tym, ze ludzie nie sa uswiadamiani - natomiast
ludzkie jedzenie reklamowane jest wszelakie - zarowno to tanie i byle-jakie,
jak i delikatesy.
> Na Twoim przykładzie widać jednak, że nawet nie jest to śmieszne a może
> być
> tragiczne
E, "tragicznie" to sie nie skonczylo, kot wlasnie harcowal po lozku, teraz
poszedl cos przekasic ;)
> wlasnie - mialo być tak, że w reklamach mają się wypowiadać jedynie
> prawdziwi
> lekarze - ciekawe, kiedy to przejdzie
Uhahah, wydaje mi sie ze nigdy. Nie wiem czy gdziekolwiek jest tak ze
wypowiadaja sie prawdziwi lekarze, zreszta to jest w ogole glebszy problem -
nie chodzi juz tylko o aktorow grajacych w reklamach, mydli sie tez ludziom
oczy tekstami w rodzaju "Polskie Towarzystwo Stomatologiczne poleca..." -
gume Winterfresh, paste Blend-A-Med, szczoteczki Oral-B itd., gdzie tego
rodzaju organizacje sa podobno wspolfinansowane przez producentow produktow,
ktore polecaja (tak przynajmniej kiedys gdzies czytalem). Inne z kolei
"organizacje" bywaja ponoc calkowicie fikcyjne, jedyne co robia to sie
madrze nazywaja a stworzone zostaly jedynie na potrzeby reklam.
Nie ma niczego zlego w kupowaniu markowych produktow, pod warunkiem, ze
czlowiek nie staje sie marionetka w rekach reklamy i nie lyka wszystkiego,
co mu tylko podsuna - wszak niemala czesc produktow markowych i jednoczescie
bardzo wysokiej jakosci nie jest w ogole reklamowana.
--
pozdrawiam,
J.
|