Data: 2004-12-29 19:24:48
Temat: Re: metrowiec
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik A.L., sącząc kawkę, wyklepał:
> Ja bym je nazwala "Fale Dunaju" ;).
Duuuużo ładniej :)
> Spojrz na przepis, ktory wkleilam
> wyzej dla walkie. Te ciasta roznia sie w zasadzie tym, ze Twojej babci
> metrowiec przekraja sie w polowie, a w falach - mase kladzie sie na
> wierzch. No i jeszcze owoce, ktore w falach moga byc, ale bez nich tez sie
> obejdzie - ale z owocami ciasto ladniej sie "faluje" gdy owoce zapadaja
> sie w ciasto. Fakt, ze jedno z ciast jest na oleju, a drugie na
> margarynie, to juz szczegol.
Zobaczyłam i wykorzystam pomysł z owocami. Bez nich ciasto może być suchawe.
A i charakterku dodają :) O, mam wiśnie od babci (wzięłam razem z
przepisem) :)
> A Twoj pomysl, by je nasaczyc alkoholem jest bardzo dobry. Polecam rum,
> napewno sprawdzi sie lepiej od olejku rumowego :).
No to będzie i rum i owoce.
> Z tego wszystkiego nabralam ochoty, by upiec "Fale Dunaju" na Sylwestra,
> co by zrujnowalo moje aktualne plany wypiekowe ;).
Ja w planach wypiekowych - właściwie nie do końca wypiekowych, bo ciasto
jest na zimno - mam pewne cuś z jabłkami i kremem budyniowym. Przepis mam,
ale na razie nie podam, bo ani tego ciasta nigdy nie robiłam, ani nigdy nie
jadłam. Najpierw przetestuję, potem się podzielę.
Dzięki za Fale Dunaju :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|