Data: 2004-11-25 18:49:06
Temat: Re: mój pierwszy raz...
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Svenja Svensson, sącząc kawkę, wyklepał:
> Aplikacja to kwestia wprawy, zreszta blyszczyk to nie szminka i ja np bez
> problemu maluje sie nim bez lusterka, czego nie moglabym zrobic majac
> blyszczyk z pedzelkiem czy tez wyciorkiem, cokolwiek to jest :-)
WOW! No to jestem pełna uznania. Ja próbowałam bez lusterka: akurat wpadł do
nas kolega męża, więc panowie zaczęli rozmawiać o sprawach, o których ja
nie mam pojęcia, a ja postanowiłam zająć się sobą i błyszczykiem.
Otworzyłam kopertę, która dopiero co przyszła, błyszczyk na usta i wychodzę
do pokoju. A tu cisza. I patrzą. Ja myślę, super, wrażenie jest od
pierwszego spojrzenia, więc pójdę do łazienki i zobaczę, co tak przykuło
ich uwagę, żeby wiedzieć, co zrobić, żeby spotęgować efekt. No i patrzę w
lustro, a ja mam błyszczyk między brodą a nosem :)). Znaczy się w okolicach
ust naturalnie, ale te okolice było trochę zbyt ogólnie pojęte :))
Nie, to ja już wolę wyciorki :)
> Mam go juz prawie rok (wydajny niesamowicie!) i maluje sie nim raz dwa,
> moj ulubiony jak narazie, choc moze go zdradze dla HR na jakis czas...
a dla jakiego HR? Miałam kiedyś Stellar Gloss czy jakoś tak. Och, dla niego
to ja mogę zdradzać na prawo i lewo :) ;-P
>
> To wszystko kwestia gustu i na szczescie mamy wieeelki wybor blyszczykow
> :-)
O, to właśnie :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|